Lata temu czytałem opowiadanie SF o naukowcu, który wynalazł nanoroboty, które krążyły w organizmie i w razie potrzeby go naprawiały. Ludzie podburzeni przez kogoś chcieli zniszczyć naukowca i jego pracę. Ocalał chyba tylko pies, który tez miał je we krwi i gdzieś miał je zanieść. Ciekawe czy Bloodshot to hollywoodzkie rozwinięcie tego pomysłu.