"Problemiczny"...hmmm..to jakieś novum w naszym jakże ewoluującym języku.

No jaha ;) jak się stymuluje, to ewoluuje

Przygody wróbelka Elemelka są mniej problematyczne i mniej męczące.

Zgadzam się, że to film poruszający trudny temat, bardzo życiowy i niosący jakieś przesłanie. Mam tylko pewien problem w kontekście końcowej pozycji Jasmine. Film dał mi do zrozumienia, że Jasmine sama jest sobie winna tego, że została sama. Zgubiło ją wywyższanie się, okłamywanie i udawanie kogoś lepszego. Ale czy to znaczy, że powinna spotykać się z tym kumplem chłopaka jej siostry? Powinna uprawiać seks z tym dentystą? Powinna robić te wszystkie rzeczy wbrew sobie? Bo przecież to wszystko doprowadziło do tego, że została sama. Nie sądzę by miałaby być to postać powiedzmy "tragiczna", która czego by nie zrobiła to skończyłoby się źle, bo to chyba nie jest zamysł na film, który mimo trudnego tematu był (jak dla mnie) lekki do oglądania. Mam trochę z tym problem. Chociaż ogólnie wrażenie jest pozytywne, a Cate jak zawsze rewelacyjna!

@likeafreak błagam cię... jaką niby postacią miała ona zostać na koniec filmu jak nie tragiczną? za głupotę sie płaci, często najwyższą cenę... jakby trochę pomyślała skończyła by inaczej, a tak jak patrzę na finał tej opowieści to widzę wiele podobnych do niej kobiet, które równe głupie, miały wszystko, a nie zasługiwały na nic.

@Kadente ja tam wręcz nienawidzę filmów Allena za które uzbierał on swoich psychofanów... za to filmy, które odbiegają od jego ram i nie często nie są głupkowatymi komediami (które niektórzy uważają za inteligentne) są w moim ścisłym top filmów, które uwielbiam i do których wracam np. "Wszystko Gra" czy właśnie Blue Jasmine. Tutaj widzę, że Allen to mistrz i za to ma mój szacunek.

aż się ciśnie powiedzenie Lindy "co ty k**** wiesz o trudnych filmach"