Film może nie jest jakiś tragiczny, ale nie ma w nim nic głębokiego ani ciekawego. Jest nieco infantylny - postacie spłycone, gra aktorów również, poruszane problemy są oklepane, a ich przedstawienie nieciekawe ukazane. Jeżeli chodzi o filmy o relacjach międzyludzkich (w tym rodzinnych), to taki "Sierpień w hrabstwie Osage" czy też "Sędzia" są przy tym arcydziełem.