W sumie to całkiem dobry film - jak na austriackie / niemieckie standardy horrorów i filmów akcji w ogóle. Trzyma w napięciu prawie tak mocno, jak stawianie pasjansa. Bardziej wymagającym jako alternatywę polecałbym jednak szydełkowanie albo spacer po parku.
Bzdetny scenariusz plus tania (jak to u Niemców) realizacja nie mogły przynieść innego efektu. Obejrzałem do końca tylko dlatego, że byłem na kacu i nie miałem siły pstrykać pilotem.