Filmowa opowieść o pełnym wzlotów i upadków (oraz odwyków) życiu pierwszego (i póki co: także ostatniego) wokalisty Black Sabbath. Losy Johna Michaela Osbourne'a przedstawione zostały oczami jego rodziny, współpracowników, ale także poprzez jego własne relacje i wspomnienia. Można więc mówić tutaj o dokumencie "autoryzowanym", co na szczęście nie wpływa na jego wiarygodność: twórcy starali się trzymać wiernie faktów, nawet jeśli ze swoim bohaterem wyraźnie sympatyzują. Większość opisywanych tutaj wydarzeń jest doskonale znana wszem i wobec, ale i tak całość ogląda się przyjemnie i lekko. Przyzwoicie zrealizowana produkcja, na nic więcej się nie nastawiałem, więc obyło się bez zawodu.