PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=663259}

Bodyguard Zawodowiec

The Hitman's Bodyguard
7,2 110 550
ocen
7,2 10 1 110550
5,6 14
ocen krytyków
Bodyguard Zawodowiec
powrót do forum filmu Bodyguard Zawodowiec

Genialni!

ocenił(a) film na 10

Salma Hayek I Samuel L. Jackson po prostu świetni, na każdej scenie z Salmą cała sala się śmiała, nie wiem czy ktoś jeszcze tak by to zagrał.

ocenił(a) film na 6
MUK_3

Denna sensecja z holiłudzkimi żartami. Właśnie wróciłem z kina, a miałem ochotę wyjść w połowie. Nie było nic przyzwoitego także porwałem się na to, błąd. Było przepić pinądze za bilet xD Najlepsze wyjście :)

ocenił(a) film na 7
malan715

jedni lubią pić i trolować na filmwebie, inni idą do kina i się dobrze bawią.

ocenił(a) film na 5
malan715

Potwierdzam, ledwo dotrwałem do końca.

ocenił(a) film na 4
MUK_3

Cała sala jedenastolatków?

ocenił(a) film na 10
NedznySzczur

Jakoś nie tym razem chyba

ocenił(a) film na 8
MUK_3

Przednia rozrywka, dużo rozpierduchy. Dobrze dobrani aktorzy do ról czego chcieć więcej? Samuel bardzo mi się podobał Raynolds złapie pomtym filmie chyba drugi oddech. Mała rolka Salmy ale ten meksykański dynamit był niesamowity. Plus Oldman w charakterystycznej roli dla niego.

wujaniek

Czego chcieć więcej? Ja na przykład chciałem wiecej absurdu, a nie popadanie w schematy znane z tysiąca innych filmów. Scena gdy Reynolds rozmawiał z jakimś sprzedawcą i tłumaczył mu swoją relację z Samuelem L. Jacksonem a dookoła były wybuchy była naprawdę dobra. Scena gdy Jackson i Salma Hayek się poznają też. Chciałem tego więcej! A co dostałem? Film, który momentami był naprawdę bardzo dobry, ale potem wpadał w schemat za schematem.

A Oldman był całkowicie nijaki. Nie winię jego, a raczej źle napisaną postać.

MUK_3

I oto właśnie sie rozchodzi. Sprośne i motherfakierskie żarty Samiego w wybuchowej interakcji z Ryanem. Salma Mexico Petarda, Garego trochę mało.Action i lanie w gacie.hahaha

ocenił(a) film na 5
MUK_3

Poszedłem na film do kina ze względu na podejrzanie dobre oceny na filmwebie. Teraz rozumiem w jaki sposób film jest tak przeceniony. Rozumiem, że komuś mógł się bardziej podobać niż mi ale 10/10 - bez przesady. Jak by na to nie patrzeć nie da się tego nazwać arcydziełem. Dla mnie film raczej słaby.

ocenił(a) film na 2
MUK_3

Uwielbiam Salmę od kiedy jej się cyc i tyłek ujawniły w genialnym oku reżysera w "Desperado", bo to piękna kobieta jest, ale w tym filmie była sztuczna nawet bardziej niż cały film, który był sztuczny na maksa. Niech Bóg nas broni od tego rodzaju rozrywki.

ocenił(a) film na 7
Vinnie Chu

Dokładnie, nigdy nie umiała grać wybitnie, ale to już była przesada. Poziom Katarzyny Figury.

ocenił(a) film na 2
MUK_3

u mnie na sali The Hitman's Bodyguard bardzo bawił, ale akurat to nie Salma wywołała najwięcej fali śmiechu tylko Samuel L. Jackson - czemu trudno się dziwić. był zaje.bisty :) smutne że tylu ludzi ma kije w dupie i kompletny brak poczucia humoru.

btw, ludzie idą na film z Goslingiem i narzekają na humor? serio? czego się spodziewacie? zresztą ten humor i tak jest o wiele wyższych lotów niż ten w przereklamowanym i totalnie żenującym "Szefowie wrogowie".

ocenił(a) film na 4
isobel

Z jakim za przeproszeniem Goslingiem?

A może nie mają kija w dupie i braku poczucia humoru, tylko trochę bardziej wysublimowane poczucie humoru któremu nie wystarcza tylko przeklinanie, żeby zaśmiewać się do łez?

bdk1985

A tak trochę poza tematem. Czy ktoś mi wyjaśni czy to, że w samochodzie Reynoldsa śmierdziało miało jakiś większy sens? Bo bohaterowie wspomnieli o tym może 5 razy. Czy ja czegoś nie załapałem czy scenarzysta po prostu pomyślał, że to tak dobry żart, że użyje go kilka razy?

bdk1985

mój błąd. i przecież i tak wiadomo o kogo mi chodziło.

i nie, nie sądzę żeby faktycznie to była kwestia tego, że prostu ktoś ma bardziej "wysublimowane" poczucie humoru, a w "The Hitman's Bodyguard" było coś znacznie więcej niż przeklinanie. jeśli po seansie tylko bluzgi zapadły ci w pamięć jako element humorystyczny - ogólnie czy główny, nieważne -, to obawiam się że potwierdzasz moją teorie: kij w dupie i/lub kompletny brak poczucia humoru.

ocenił(a) film na 4
isobel

No dobrze, ja obawiam się, że potwierdzasz moją teorię, że twoje poczucie humoru jest na poziomie żartów z pierdzenia, co z resztą potwierdza twoje stwierdzenie z "kijem w dupie".

Pozdrawiam

bdk1985

podsumowując:
1. faktycznie jedyne co zapamiętałeś z filmu to wiązanki przekleństw jako cały element komediowy.
2. naprawdę masz kij w dupie/ kompletny brak poczucia humoru.

a stwierdzenie że muszą mnie bawić żarty o pierdzeniu, bo używam wyrażenia "kij w dupie" bynajmniej mnie nie dziwi. btw, trafiłeś jak kulą w płot.

kompletnie nie bawią mnie gastryczno-odbytowe żarty, przekleństwa, narkotykowe odloty i wszystko to, co z reguły składa się na prymitywne komedie. dlatego "10 przykazań", "Wilk z Wall Street", "Szefowie wrogowie" i inne komedie tego typu są u mnie ocenione na 1.


ja ciebie oceniłam, a ty mnie ... tylko wygląda na to, że ja ciebie trafniej ;)

ocenił(a) film na 4
isobel

Zostawię tutaj tylko staronordyckie przysłowie, tak pod rozwagę:

"lepiej mieć kij w dupie niż gówno zamiast mózgu"

Pozdrawiam

bdk1985

aż tak bardzo cię to zabolało, że tak celnie trafiłam z twoim opisem, co? ;) oświeciło cię dopiero teraz że masz kij w dupie.
pamiętaj że to ty zacząłeś ze mną dyskusje, a nie ja z tobą. btw, niesamowicie cięta riposta. ach, a tak usilnie starałeś się wyjść na elokwentnego i opanowanego ;3

ocenił(a) film na 4
isobel

Zniżyłem się do poziomu 'kija w dupie'.

Czy mnie zabolała twoja diagnoza, ani trochę, ja wiem, że mam rację z tym bardziej wysublimowanym poczuciem humoru, Ty bronisz gniota stosując argumentum ad personam. Na dodatek jest to argument w najgorszym z możliwych stylów. W swojej wypowiedzi Ciebie nie zaatakowałem, po prostu napisałem, jaki jest powód dla którego film innych ludzi nie śmieszy.

Przepraszam, ale pokazujesz, że jesteś prostakiem, co mnie nie dziwi, bo ten film może bawić tylko prostych ludzi, i o ile bycie prostym człowiekiem nie jest złe, to bycie prostakiem jest. Dyskusja z Tobą sprawia mi ból, i nawet pewnie ją przegrywam, dlatego, że ma tu zastosowanie zasada z której się zawsze nabijałem, a jednak jest prawdziwa: "Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."

Pozdrawiam mimo wszystko

bdk1985

4 razy się już żegnał i pozdrawiał a i tak wróci z kolejnym bólem dupy. typowa baba: zawsze musi mieć ostatnie słowo. a to wszystko dlatego, że przeczytał coś o sobie i mu się to nie spodobało. cóż, prawda w oczy kole ;3

ocenił(a) film na 4
isobel

W którym miejscu się żegnałem?

I co ty masz z tą dupą, nie mieszaj wszystkich w swoje problemy zdrowotne.

Równie dobrze mogę stwierdzić, że to Ty przeczytałaś coś o sobie (brak wysublimowanego poczucia humoru) i tak Cię do ubodło, że zaczęłaś widzieć kije w dupach dookoła. Parafrazując pismo: widzisz kij w dupie bliźniego, a nie zauważasz belki w dwoim anusie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
bdk1985

po 1: pan kij w dupie nazywa mnie idiotą. ojoj, ależ się przejęłam ;)

po drugie: zaraz wrócisz z kolejnym bólem dupy bo jak mówiłam- typowa baba: zawsze musi mieć ostatnie słowo. jak na kogoś kto nie lubi marnować czasu "na idiotów" dosyć długo ciągnąłeś tą konwersację.ty ją zacząłeś, mogłeś mi nie odpowiadać. miej pretensje wyłącznie do siebie.

po trzecie: nie dość że cierpi chroniczny syndrom kija w dupie to jeszcze nie potrafi odróżniać płci ;)

żeńskie imię, laska w avatarze i używanie formy żeńskiej to nie wystarczająca wskazówka, co, panie mądry? ;3

isobel

Ha. Jest w tym co piszesz ziarno prawdy. Naprawdę są tacy którzy mylą swój -nazwijmy to -wysublimowany gust z kijem w czterech literach

isobel

Nie Goslingiem, Reynoldsem. Ja liczyłem na więcej dobrego humoru i absurdu. Jak w jakimś Deadpoolu czy Kingsman. A co dostałem? Typową historyjkę o miłości ze zwrotami akcji, które mogłem przewidzieć bez trudu. Humoru też było mało. Nie był zły, ale zamiast skupiać się na realizowaniu głupich schematów można było podkręcić nieco absurd i humor. W Deadpoolu się to udało. Tutaj niestety nie.

_Zero_

oczywiście, że Reynolds ;) nie wiem skąd mi się wziął ten Gosling. zachwyciłam się zwiastunem, ale do samego filmu podeszłam z dystansem, nie chciałam się rozczarować no bo wiadomo jak to jest - w zwiastunie same najlepsze sceny, a całokształt już nie jest taki świetny. ale ostatecznie The Hitman's Bodyguard okazał się dla mnie najlepszą komedią i ogółem największym hitem filmowym tego lata. ja np. bawiłam się na Bodyguardzie równie świetnie jak na Kingsmanie i Deadpoolu (ok, na Deadpoolu bardziej ;p)
szkoda że się rozczarowałeś...

isobel

Rozczarowałem, ale oczywiście nie uważam tego filmu za jakąś totalną klapę. Wystarczyło poprawić scenariusz i byłoby o wiele lepiej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones