przwidywalny ale fajny tyle że nie oszukujmy się , który film sportowy kończy się inaczej niż zwycięstwem głównego bohatera lub jego drużyny ? chyba tylko moim zdaniem słabe " Marzenie Ivana " którego nie przełknołem nawet ja mimo że uwielbiam piłke nożną i filmy o niej
drużyna ( Hiszpania ) wygrywa nawet jeśli na ich drodze stanie bardzo mocny rywal , wręcz maszyna do gromienia rywali ( Niemcy ) :) ale film naprawde fajny i fajnie że Carlitos znalazł idealną dla siebie rodzine , na plus tez pojawienie się Hiszpańskich legend czyli Raula i Xavi ' ego , tak samo zrobili Niemcy w " Piekielna Jedenastka " gdzie kilka razy pojawiali się Philip Lahm i Lukas ( lub jak ktoś woli Łukasz ) Podolski :)