Właśnie obejrzałem to gówno, bo inaczej się tego nazwać nie da i nie polecam tego filmu naprawdę nikomu, nawet największemu wrogowi. Ludzie trzymajcie się od tego z daleka!!!.
Aktorstwo po prostu dno, żenada. Żadna rola nie była dobrze zagrana, no już chyba osobiście bym lepiej zagrał w tym filmie każdą jedną rolę z osobna.
Efekty to samo, po po prostu dno. Choć akurat to można wybaczyć, niskobudżetowy film więc efekty żadne.
Przykładowe kretynizmy w filmie:
- Co chwila jakieś idiotyczne dialogi, komentarze i wyzwiska od nazistów, które w ogóle nie trzymają się całości.
- Laska w ciąży, brzuch jak w 9 miesiącu a pcha się na disco wyrwać jakiegoś kolesia i strzelić parę drinków ale to jeszcze jest nic. Stojąc przed "bramkarzem" pyta się zmartwiona koleżanki "Czy głośna muzyka nie zaszkodzi dziecku ?" O BOŻE !!! co za debil wymyślił !!!
- Chwila później, koleżanka zabita przez szczęśliwą przyszłą matkę, świadkiem morderstwa jest bezdomny, który chwilę później zostaje zabity przez księdza (były żołnierz), który śledzi mamuśkę, hmm no spoko. Ale to nic, w chwili mordu na bezdomnym pojawia się wstawka jak to ksiądz morduje podczas jakiejś bitwy jakiegoś żołnierza, no po prostu czad !!!. Puściłem sobie ten moment parę razy bo lubię się pośmiać.
- Ale to jeszcze nic, najlepsze zostawiłem sobie na koniec. Wcześniej wspomniany ksiądz urządza sobie video konferencję z kardynałem, który zlecił my śledzenie dziewczyny w ciąży. Jak zobaczyłem tego kardynała to normalnie ze śmiechu to z fotela spadłem :-D, czad. Koleś z wąsami połączonymi z wyciętą bródką w stroju kardynalskim w zajebistych czarnych, wielkich okularach przeciwsłonecznych, takich jak nosił Ray Charles !!! O matko, na samą myśl o tym to mi się śmiać chce.
Jeżeli ktoś z was będzie miał ten film to nie oglądajcie tego syfu tylko przewińcie na mniej więcej 59min aby zobaczyć tego "kardynała", naprawdę warto. Śmiech to zdrowie.
Ocena 1, choć jakbym mógł to dałbym 0!!!