Przecież tego nie da sie oglądać! To ze kobieta jest chora nie równa sie z robieniem dla niej wszystkiego, a w szczegolnosci z przeklamywaniem rzeczywistosci tylko i wyłącznie dla niej.
Poza tym jak mozna ciagnac 1.5h film tylko i wylacznie na dobrej grze aktorskiej (ktorej nie mozna odmowic ani Grantowi ani Streep) i na smutku - kiedy sama ona nie slyszy i kompletnie nie umie zdac sobie sprawy z tego jaki ma tragiczny glos. I to wszystko? To ma nas wciągnąć? Tragedia....