film trudno sklasyfikować. smutne, że kobieta która tak bardzo kochała muzykę i była naprawdę wielki mecenasem tej dziedziny sztuki, była tak wyśmiewana. ileż odwagi wymagał od niej występ w Carnegie Hall. film daje bardzo dużo do myślenia. Meryl Streep rewelacyjna - ale czego innego o tej aktorce nie można się spodziewać. Hugh Grant - po nim nie spodziewała się takiej gry aktorskiej - to już nie jest młodzieniaszek grający lowelasków - jest naprawdę kawał dobrej gry aktorskiej. Natomiast po tym aktorze Simon Helberg wiele się nie spodziewałam i się zawiodłam - to jest dobry materiał na bdb aktora. Film wart obejrzenia i wyciągnięcia wniosków co do swoich priorytetów oraz spełnienia marzeń.