Byłem w tym świecie 10 lat. Najpierw nauka i praktyka, potem praca. Szok był tylko na początku, potem niesmak, rozczarowanie i w końcu świadoma rezygnacja z "cudownego" zawodu. Nie żałuję. Ci, którzy myślą, że Vega cokolwiek w tym filmie "przerysował" są w błędzie, ale niech tak myślą. Tak jest wygodniej. Bezpieczniej. Ja wiem jak jest. Botoks momentami oglądałem jak dokument. Nie chodzi o historyjki bohaterów - patrzcie głębiej - na to co widać dookoła nich. Podejście do pacjenta, rozgrywki w kuluarach, tuszowanie błędów, nawet słownictwo "na zapleczu" tego świata jest identyczne jak w filmie. Piszecie w komentarzach że to patologia. Brawo. A teraz pomyślcie przez sekundę - jeśli to WSZYSTKO (mam na myśli funkcjonowanie służby zdrowia) jednak jest prawdą to jak ktoś miałby Wam to pokazać, abyście uwierzyli? No jak? Macie w swoich rodzinach lekarzy, może sami nimi jesteście i co powiecie po seansie? Że pracujecie w bagnie? Nigdy. To bagno daje Wam chleb.
Prawda jest taka, że jeśli macie dobre wspomnienia zwiazane z służba zdrowia to mieliscie zajebiste szczęście, znajomości , lub trafiliście na ten ułamek lekarzy, którzy nie traktuja człowieka jak gó*no. Są tacy. Niewielu ale są. W Botoksie tez ich zobaczycie jak sie dobrze przyjrzycie. Ale świat medyczny będzie krzyczał że ten film to ściema. A co ma krzyczeć? Vega o tym wiedział. I to w tym filmie jest najbardziej prawdziwe i jak mawia klasyk "porażające". Pokazujesz ludzim prawdę, a oni i tak rechoczą że Vega nakręcił "Ciacho 2". TAK? No to teraz spójrzcie - kto w tym filmie jest przerysowany? Powiem Wam: Widz. 8/10