Film jest w zasadzie pastiszem składanki estradowej wystawianej w tandetnym teatrzyku lat trzydziestych, od czasu do czasu jednak, szef zespołu lub producent filmowy obecny na widowni, wyobrażają sobie, jakby to wszystko mogło wyglądać, gdyby zdobyć kupę forsy i wystawić to samo, lecz z rozmachem i przepychem wielkich...
więcejMocno wypieczony rogal na twarzy przez cały czas - to chyba najlepszy znak jakości, jaki mogę wystawić filmowi. Czysta radość oglądania. Nie
jestem fanem musicali i wielu ich nie widziałem więc moja opinia nie jest fachowa, ale sam nie wiem czy działa to na korzyść czy nie niekorzyść
filmu. Mamy tui na dobra sprawę...