kto następny do zdechnięcia?
nie oglądałem King Richard, ale po tym filmie chyba już nie muszę, nie ma co wydziwiać, film teza: zwycięstwo wprawdzie jest, ale pyrrusowe.
przy okazji: najgorsza na włefie była myśl, że ktoś do ciebie poda.. albo, jeszcze wcześniej, że cię w ogóle wybierze..
przy drugiej okazji: w filmie Days of Thunder mister tony scott ukazuje wyścigi nascar w niemal osiemdziesięciu procentach koncentrując się na zbliżeniach twarzy uczestników wyścigu. oto polski dokumentarzysta, dopiero co wypełzły ze szkoły filmowej, na dwadzieścia lat przed premierą filmu scotta, idzie jeszcze dalej: robi film o gimnastyce artystycznej niemal w stu procentach oparty na zbliżeniach oczu tych, którzy wykonują ćwiczenia.