Ja przed obejrzeniem tez tak myslałam. Patrze Paul Walker i David Belle to musi byc fajne, ale niestety. Co to wogole za zakonczenie? SPOJLER To ten diler na poczatku jest zły kazdy sie na niego czai a na koncu co ? jAK gdyby nic sie nie stało se rządzi i jeszcze lepiej wszyscy ladnie sie przyjaznia? To smiech na sali ta koncowka dla mnie. Sztucznie to wyszlo. 13 dzielnica cz1 jest dla mnie najlepsza ze wszystkich:) Ale oczywiscie szanuje ze tobie sie podobala amerykanska wersja bardziej :)

W ogóle ja bardzo szanuje Ameryke robia najlepsze filmy, gry inny swiat xd

No nie wiem, mają najwiekszy budżet to prawda ale czy filmy najlepsze? Pod wzgledem efektów specjalnych to napewno, ale cała reszta rzecz gustu.

Film skutecznie skopiował oryginał pod względem wszystkiego co było najlepsze i doprawił to spóźnionym slo-mo, które na dodatek zawsze kończy się przed czasem. Montaż cięty jakby dziecko z nożycami bawiło się taśmą filmową, przez co wyśmienite sceny walki ogląda się jak w stanie padaczki. David Belle dostał od Amerykanów przyzwoity bitch-slap, za pomocą dubbingu, czego na szczęście w wersji z lektorem można nie zauważyć. 99% scen parcour już gdzieś widziałem. W wymienionych 2 filmach o 13 dzielnicy. Z siostry Leito zrobili (nie)dziewczynę Lino, której podarowali w prezencie 1,5 walk kociaków. Sceny z dziwolągiem w postaci Rayzah przywodzą na myśl tylko 2 słowa - fetyszowy film, na dokładkę jej imię musiałem sprawdzić na Filmwebie, bo jest filmowi potrzebna jak dziwce majtki, przez co - w połączeniu z epicką sceną śmierci - można ją było spokojnie wyciąć. Damien otrzymał dodatkowy wątek zemsty, na szczęście tutaj scenarzysta się spisał i zaserwował jeden z mniej popularnych schematów, który - o zgrozo - pasował do całego filmu. Na koniec Tremaine, znany szerzej jako poszukiwany szef gangu, osoba kierująca rozprowadzaniem dragów, staje się kandydatem na burmistrza. Ciężko to nazwać remake'iem, skoro za film odpowiada Hollywood, a z francuskiej obsady został wyłącznie Belle. Z dubbingiem. Jedna z nielicznych okazji, gdy mogę sprawdzić jakim słowem Filmweb opisuje filmy 4 gwiazdkowe. Ujdzie. No, to i tak hojniej niż zakładałem.

MaTT57 - W dzieciństwie ktoś cię upuścił na głowę? Jak można w ogóle pomyśleć, że "ten film bije obydwie" oryginalne części? Niby pod jakim względem? Jakieś argumenty? W Brick Mansions gra aktorska kompletnie drętwa, nawet David Belle kiepsko skopiował własną rolę z oryginału. Sceny walki - kaszana w porównaniu z oryginałem. Nawet parkour'owe wyczyny nie robią wrażenia - przy większości sekwencji miałem deja vu. Dno, metr mułu i wodorosty. Ten film jest denny nawet jeśli nie oglądało się wcześniej "13 dzielnicy". A już największym hitem był dubbing dla Davida Belle - majstersztyk po prostu, już chyba lepiej pasowałby głos Króla Juliana... Ogólnie rzecz biorąc - Amerykanie mają dużo większe możliwości, ale biorąc się za remake praktycznie zawsze zawalą sprawę (wyjątek potwierdzający regułę - "Dla niej wszystko", ale tu nie można powiedzieć, że amerykańska wersja była lepsza, raczej, że nie była tak tragiczna jak francuska).