Czasem potrzebne są zdarzenia lub słowa, które staną się początkiem naszego przebudzenia, wyjścia z marazmu, niemożności, braku wiary w siebie. I nie chodzi tu tylko o zrzucenie nadmiaru kilogramów (to zawsze się przyda dla zdrowia), ale poradzenia sobie z tym, co tkwi w naszych emocjach i obrazie samego siebie. Największą przeszkodą nie jest idealna figura, ale stan umysłu. O tym właśnie jest ten film. Trochę o nas wszystkich.
Niby tak ale czasem czlowiek sam zadaje sobie bol i przeszkody nie do pokonania a przeciez mozemy osiagnac wszystko czego tylko chcemy choc czasem to droga przez meke ale nikt nie powiedział ze zycie bedxie latwe i to kraina miodem i mlekiem plynaca choc bardziej doceniamy to na ciezko pracowalismy niz to co przyszlo nam osiagnac tak latwo ot tak;))