PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=208060}
7,2 56 367
ocen
7,2 10 1 56367
7,3 28
ocen krytyków
Broken Flowers
powrót do forum filmu Broken Flowers

Zbyt mało Tesli...

ocenił(a) film na 6

Zacznę bez zbędnego rozwodzenia się nad tematem - po filmie spodziewałem się znacznie więcej (i tu w zasadzie mógłbym zakończyć swoją wypowiedź, jednak mając na uwadze fakt, iż szalenie trudną byłaby polemika z czyimiś odczuciami, postaram się – w wielkim skrócie – przedstawić choć część argumentów). Zawiodłem się, powtórzę, zawiodłem się i jest to winą samego Jarmusch’a, który zdążył przyzwyczaić widza do ambitnego kina. O fabule można pisać wiele, rozwiązywać zagadki pseudo-detektywistyczne, doszukiwać się głębszego sensu drugim dnem zwanego. Zagłębianie się w samą fabułę uważam za bezcelowe – nie to chciał nam przekazać reżyser. W moim (sądzę jednak, że nie będę tu osamotnionym) odczuciu chciał nas nakierować, pokazać inną stronę życia, zwrócić naszą uwagę na rzeczy ważne i wyrwać z letargu – przywołać wspomnianą teraźniejszość. Film dość powierzchowny, nie mogę powiedzieć w tym wypadku nawet o przeroście formy nad treścią – obraz nie zapada na długo w pamięć... i jest to jeden z głównych zarzutów kierowanych w stronę autora tego dzieła. Postaci kreślone przez reżysera, choć bardzo kolorowe i tak od siebie różne – nie są na tyle wyraziste, by... przekonać do siebie. Zgodzę się - Jim Murray w formie (gra równo, adekwatnie do roli, w jaką się wcielił – tu uwag brak), dobra praca kamery i wpadająca w ucho muzyka (z czasem nachalność motywu przewodniego może nieco drażnić), ale zabrakło tu pierwiastka Tesli (wtajemniczeni wiedzą o czym mówię). Film bezapelacyjnie zmusza do refleksji, jednak nie czyni tego w sposób przekonujący. I nie mam tu na myśli zakończenia utrzymanego w iście Lynchowskim stylu. Obraz momentami wręcz razi zahaczając bardzo niebezpiecznie o kicz. Ale nie jest to ten rodzaj kiczu, do którego zdążył nas przyzwyczaić wspomniany wyżej Jarmusch.

ocenił(a) film na 6
miraculix

P.S. Chodziło oczywiście o Billa Murray'a

miraculix

Z większością Twoich wypowiedzi, szanowny kolego, nie zgodzę się, ale ciesze się że się wypowiedziałeś na tym forum:)

Główny Twój zarzut: film nie zapada na długo w pamięć. Owszem, racja. Może dla Ciebie jest to jakiś ważny czynnik, lecz dla mnie kompletnie błahy powód. W mojej pamięci oprócz filmów znakomitych, znajdują się również te kompletnie beznadziejne, jak np. "Atak pająków", lub jeszcze inne, które niekoniecznie mi się podobały jako całość, ale gra aktorska czy temat filmu spowodował że pamiętam o nich do dzisiaj. Również zarzut o kicz w niektórych momentach jest jak dla mnie bezpodstawny.

Kino Jarmuscha jest kinem typowo rozrywkowym, z tym zaznaczeniem, że trafia w bardzo wybredne gusta. Jak wiadomo są gusta i guściki, dlatego nie będe Cię przekonywał że jest to dobry film:) Jak dla mnie film bardzo OK, Jarmusch utrzymał swój równy, wysoki poziom.
8/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones