PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4352}
6,5 2 438
ocen
6,5 10 1 2438
Bronco Billy
powrót do forum filmu Bronco Billy

SYMPATYCZNY

ocenił(a) film na 7

Filmy Eastwooda w zdecydowanej większości nie są jakimiś wybitnymi, szczególnie cenionymi przez krytykę dziełami. To raczej lekkie, kumplowskie kino rozrywkowe, męskie, twarde, opiewające (przynajmniej starsze dzieła) konserwatywne wartości, na wskroś amerykańskie. I właśnie za to je lubię.
No i przede wszystkim - co szczególnie mnie cieszy - powracające stale do klimatów Dzikiego Zachodu, w których Eastwood w zasadzie dalej gra swojego legendarnego Bezimiennego, kierującego się podobnymi zasadami twardziela-samotnika.
I 'Bronco Billy' jest właśnie takim współczesnym westernem. Właściwie mogłaby to być trzecia część 'małpowej' trylogii ('Każdy sposób dobry', 'Jak tylko potrafisz'), bo klimaty podobne, obsada w zasadzie taka sama, tylko, że małpy brak...
Eastwood stoi na czele trupy cyrkowej, dającej raczej jarmarczne popisy sztuki westernowej, bardzo zubożałej, mało popularnej, acz na pewno honorowej, kierującej
się szlachetnym kodeksem Dzikiego Zachodu. Przeżywają wzloty i upadki, urządzają bijatyki, jeżdżą po bezdrożach, Clint nawiązuje nawet romans (z Sondrą Locke, która tradycyjnie strasznie mnie denerwowała), jednym słowem: zwykłe męskie rozrywki.
Wiem, że to film na pewno pokryty już dziś solidną warstwą kurzu, przebrzmiały, i wielu sympatyków nie zyska, jednak dla fana westernu i fana klasycznego Eastwooda, tego z lat 70. i 80. to pozycja obowiązkowa.

adam05

Zupełnie się nie zgadzam z oceną filmów (!) Eastwooda. "Za wszelką cenę" czy "Gran Torino" to filmy zdecydowanie posiadające przesłane, poruszające trudne tematy. Wydaje mi się, że niesłusznie patrzysz na twórczość Eastwood przez pryzmat "większości" jego filmów. Nie każdy reżyser ma tyle wybitnych (oraz dyskutowanych) filmów co on. Niektóre to oczywiście przeciętne produkcje, ale to nie zmienia oceny.

ocenił(a) film na 8
makier01

Oczywiście, filmy Eastwooda to "filmy zdecydowanie posiadające przesłanie" i to mnie w nich najbardziej drażni - nachalne moralizowanie. W Bronco Billy też nie obyło się bez takich akcentów, ale bawiłem się na nim przednio! Bardzo przyzwoita komedyjka z westernowym klimatem - trafia to w mój gust.

Co nie zmienia faktu, że zdecydowanie wolę Clinta przed kamerą niż za...

ocenił(a) film na 6
adam05

Popieram...

użytkownik usunięty
adam05

"Filmy Eastwooda w zdecydowanej większości nie są jakimiś wybitnymi, szczególnie cenionymi przez krytykę dziełami. To raczej lekkie, kumplowskie kino rozrywkowe, męskie, twarde, opiewające (przynajmniej starsze dzieła) konserwatywne wartości, na wskroś amerykańskie. I właśnie za to je lubię."

Dobrze to ująłeś. Lekkie, sympatyczne kino (przeważnie) :)

adam05

No, nie przesadzajmy... oprócz wspomnianych "Gran Torino" i "Million dollar baby", wojenne duo "Sztandar chwały" i "Listy z Iwo Jimy" nie należą chyba do lekkiego kina? A "Honkytonk Man", choć, fakt, bardzo amerykański, też jest (pomimo komicznych epizodów) dość refleksyjną opowieścią. Poza tym, tam wielkim plusem tych filmów są prawdziwe majstersztyki dialogowe, np. w "Gran Torino" dialogi Walta Kowalskiego z kumplem fryzjerem, czy gadka wąsatego szeryfa z "Honkytonk Mana" (już sam akcent gościa wymiata). Wsłuchajcie się!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones