Najgorszy film tego reżysera. Za dużo zbędnych postaci, zero napięcia i fabularne klepisko. Dodatkowo miejscami kuleje montaż, a strona wizualna też pozostawia sporo do życzenia. Mam tutaj na myśli sekwencję z tymi łodziami - ewidentnie widać, że była kręcona za dnia, a potem przyciemniona. Pomijam tsunami naiwności i przypadkowości.
Jedynie na plus odrobina brudu i końcówka odbiegająca od standardów. To za mało, by całość ocenić pozytywnie i kiedykolwiek do tego wrócić.
Dziwię się, że gość odpowiedzialny za "36" wypuścił coś takiego.