...co nie znaczy, że najgorszy, po prostu najpoważniejszy jeżeli chodzi o treść. Aczkolwiek
gagi już klasyczne. Jak we wszystkich filmach trampa z melonikiem czuć tą magię starego
kina. 8/10.
Mam wrażenie, że wielu filmów Chaplina nie widziałeś. Większość późniejszych jego dzieł ma poważne przesłanie, burleska i groteska są dla niego tylko formami wyrazu. Radość i śmiech oraz smutek i powaga przeplatają się w tych filmach; te ostatnie są w przewadze w takich filmach jak "Dyktator" czy "Światła rampy", a w szczególności w "Pan Verdoux".
Jak dla mnie 8/10, choć chyba gdybym był rodzicem dałbym 10/10. Uważam, że ten film może zrozumieć w pełni tylko i wyłącznie rodzic, który ma niewyobrażalną więź z dzieckiem. Podobała mi się ta zbieżność akcji (złodzieje samochodu, czy kartka ze słowami o opiekowanie się dzieckiem). Z bólem muszę przyznać, że był to mój pierwszy film Chaplina, bo zawsze miałem jakąś niechęć do niego. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie moje filmowe horyzonty poszerzą się o kolejne jego filmy :)