Oglądając "Brzdąca" czułem się jakbym oglądał aktorską wersję "Toma i Jerry'ego". Włóczęga Charlie to Jerry, tytułowy brzdąc to mała myszka, która często pojawia się w niektórych odcinakach bajki, a zbir i policjant to Tom i kot będący rywalem tytułowego sierściucha. Oglądało się równie przyjemnie.