To film numer 1 w moim życiu - to pierwszy film który mnie wzruszył, wciągnął, rozśmieszył i wrył się w pamięć na wieki, a dodam że zobaczyłam go będąc w wieku tytułowego brzdąca.
Może to sentymentalizm ale uważam go za najlepszy w dorobku Chaplina i każdy kto ceni i lubi kino z tamtych lat musi go zobaczyć i zachwycić się jego niesamowitym urokiem i prostotą.......
Zgadzam się, niezwykły film, śmieszy ale i wzrusza. Świetne kino. Na pewno jeden z najlepszych filmów w karierze Chaplina. Chociaż dla mnie równie dobry film to ,,Światła wielkiego miasta:
Racja. Film jest piękny, wzruszający, śmieszny i autentyczny. Mi osobiście oprócz fabuły podobała się bardzo również melodia skomponowana przez Charliego. Doskonale pasująca do każdej ze scen, w których się pojawiała. Razem z obrazem stworzyła niepowtarzalne dzieło, będące arcydziełem.