Lepiej zginąć od razu niż powoli pogrążać się w ekskrementach szaleństwa.
W filmie pozbawionym zasad twórcy epatowali zbyt dużą ilością okropnych scen, których pokazywanie pozbawione było sensu. Bohaterowie zezwierzęcili się już w połowie filmu, więc sens był przekazany i mogli sobie odpuścić resztę scen z gwałtem w maskach gazowych itd.
Nadwyrężali cierpliwość widzów zanim zaczęli zabierać się za końcówkę.