"W ogóle do dupy ,popełnili ogromny błąd bo Do póki on zarządzał jedzeniem nie było anarchii ze strony tych dwóch poj_bów."

Okoliczności w jakich zginął Delvin oraz fakt ukrywania spiżarni przez Mickeya wymusiły na pozostałych obalenie jego rządów. Na początku nikt tego nie zakładał.

"gdyby Eva wypuściła Mickeya szybciej to by nie doszło do takiej masakry jak na końcu."

To samo co wyżej. Eva nie wiedziała, że Mickey'owi można ufać. Była świadkiem jego szamotaniny z Delvinem, po której ten drugi zginął. Do tego kwestia spiżarni - Mickey ukrywał jedzenie przed resztą. My jako widzowie wiemy, że robił to z czystych pobudek bo jako jedyny myślał dalekowzrocznie, ale trzeba się postawić w sytuacji bohaterów, którzy z tak ekstremalną sytuacją w jakiej się znaleźli nie mieli nigdy do czynienia, nie byli na nią przygotowani, nie myśleli racjonalnie. Dla nich liczyło się tylko tu i teraz, kierowały nimi podstawowe instynkty dlatego gdy okazało się, że Mickey ukrywa duże zapasy jedzenia - pozostali stwierdzili, że robi to celowo, że potajemnie się obżera podczas gdy inni głodują.

"Kompletna sieczka z mózgu co wyprawiali z tą mamuśką ,która zresztą zwariowała przez utratę dziecka i gdyby nie to to może by nie było gwałtów i takiego hardkoru w tym filmie"

Myślę wręcz przeciwnie - byłoby jeszcze gorzej. Prędzej czy później uwaga Josha i Bobbyego skupiłaby się również na Wendy... Totalne zezwierzęcenie w ich przypadku było jedynie kwestią czasu. Mieli ku temu warunki, mieli zupełną swobodę, zero jakichkolwiek ograniczeń, zero obowiązujących praw. Znajdowali się w świecie, w którym to oni byli panami, oni wyznaczali reguły gry i decydowali o przebiegu wydarzeń. Dlatego patrząc z tej perspektywy - dobrze, że skończyło się jak skończyło.

Generalnie to zobrazowany w koncowce "upadek obyczajow" byl do przewidzenia juz na poczatku filmu po postawie i zachowaniu tych dwoch kolezkow. W takich sytuacjach nie ma zmiluj i trzeba reagowac profilaktycznie w imie dobra calej grupy, no ale nie kazdy jest do tego zdolny co swietnie pokazano w samym filmie.