Jak ktoś lubi filmy Terry'ego Gilliama i ma abstrakcyjne poczucie humoru to nie będzie rozczarowany.
Ciężko mówic o fabule tego filmu, bo trzeba przy tym zdradzić jego zakończenie. W każdym razie jest to podróż przez umysł głównego bohatera, który... własnie wszystko się wyjaśnia na końcu i więcej nie ma sensu mówić.
A obejrzeć warto.
Nie zgodzę się. Gilliam to jednak mistrz, a "Bunny and Bull" wiele brakuje do imaginacji byłego Pythona. Mimo wszystko dość udana komedia, a polskie wątki naprawdę mnie rozśmieszyły.