PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31719}

Bunt

Jôi-uchi: Hairyô tsuma shimatsu
8,3 8 525
ocen
8,3 10 1 8525
8,7 9
ocen krytyków
Bunt
powrót do forum filmu Bunt

Bunt (1967) Podwładny księcia, mistrz miecza, Sasahara ( etatowy pierwszoplanowy aktor kina samurajskiego Toshiro Mifune), zostaje przymuszony aby jego syn pojął za żonę odtrąconą młodziutką konkubinę podstarzałego władcy. Przyjęta niechętnie, okazuje się wspaniałą towarzyszką życia i umiłowaną przybraną córką głowy rodu, którego los obdarzył niekochaną, gderliwą żoną. Gdy los sprawia, że syn jakiego pozostawiła na dworze pana, staje na pierwszym miejscu ku dziedziczeniu tronu, do młodych, którzy doczekali się córki, wysuwane są coraz ostrzejsze żądania, powrotu kobiety do księcia, a małżeństwo ma być unieważnione. Wzruszony miłością i oddaniem jakim darzą się młodzi, Sasahara buntuje się przeciw rozkazom. Wiem, wiem. Kurosawa. Ten reżyser jest najbardziej rozpoznawalnym twórcą z Japonii. I fakt, że jego "Siedmiu samurajów" to synonim kina samurajskiego. Tylko, że co do Akira Kurosawa mam pewne uwagi. Po pierwsze jego flirt z kulturą europejską ( szekspirowskie inspiracje w "Tron we krwi" czy "Ran") po drugie, w jego filmach pojawiają się głębokie myśli sygnalizujące niesprawiedliwości świata feudalnego Nipponu, tych społecznych ( Siedmiu samurajów - scena z Mifune gdy obnaża los gnębionych ze wszystkich stron chłopów) czy demaskujących mit nieustraszonego samuraja dzielnie stającego do każdego pojedynku w scenie, moim zdaniem z jego najlepszego filmu, zahaczającego o filozoficzne wątki autokreacji człowieka "Rashomona" z chaotyczną, groteskową wprost walką dwóch rywali ale jednak to są tylko sygnały. Kurosawa skupia się bardziej na akcji i intrydze jak np. w "Sanjuro" czy "Straży przybocznej". Natomiast reżyser tego filmu stawia zdecydowanie na obnażanie całej obłudy i zła jakie panowały w Japonii w czasach feudalnych. Krytyka jakiej dokonuje Masaki Kobayashi jest dogłębna. Książę może wszystko. Jego możliwość kaprysów wynika z bezkarności jaką dała mu wielowiekowa tradycja. W dawnej Japonii nikt nie może sprzeciwić się woli Pana. Lubieżny starzec więc może wziąć sobie jako nałożnice młodziutkie dziewczyny, jego brak poszanowania uczuć i godności innych symbolizują krzywdzące czasy w jakich musieli wtedy żyć ludzie. Bunt był czymś niespotykanym a mimo, że był zasadny, karany był śmiercią. Kodeks bushido zmusza aby przyjaciel wymierzył miecz wbrew swym przekonaniom w wiernego towarzysza. Symbolika klęski z finałowych sekwencji w połączeniu z wyższością moralną i zarazem doskonałością perfekcyjnego wojownika, którego powstrzymują dopiero techniczne zdobycze myśli ludzkiej jest tak samo poprowadzone symboliką wizji jak koniec innego wielkiego dzieła Kobayashi'ego czyli "Harakiri". Reżyser w tych dwóch wielkich filmach gloryfikuje prostego samuraja w kontrze do zepsucia świata dworskiego, gdzie bohater ponosi klęskę fizyczną ale nie moralną. Oba filmy to celne, ostre jak stal katany oskarżenia krzyczące - nigdy więcej feudalnego buta i autokratyzmu, który w przyszłości przywiódł nad Japonię bomby atomowe.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones