Na ile przez postęp cywilizacyjny zatracamy własną pierwotną naturę?
Nie wiem, ale na tym polega ewolucja, że rzeczy się zmieniają, czasem w dobrą, czasem złą
strone, zależy z której się patrzy.
W każdym razie człowiek głodny i bez dachu nad głową nie będzie takimi rzeczami sobie tej
niezadaszonej głowy zawracał.
A jak mamy przesyt dóbr wszelakich to sie w d.. zaczyna przewracać i wydziwiać się zaczyna.
Film budzi od razu skojarzenia z innym skandynawskim obrazem "Kłopotliwy człowiek", który
jest moim zdaniem nieco ciekawszy.
no mozna i tak, pewnie nawet bardziej politycznie poprawnie. ja raczej widze konsekwencje ustroju jaki jest w niektórych pańastwach w europie. W takiej Szwecji mozna sobie komfortowo życ przy bardzo minimalnym wysiłku. jak sie ma problem państwo pomoże, jak sie nie chce pracować państwo utrzyma itp Z jednej strony fajny system, ale wszystko ma plusy i minusy. Minus to takie właśnie społeczeństwo zdziecinniałych komformistów.
W takich Stanach, bardziej nastawionych na kariere, samorealizacje, rozwój np cos takiego juz trudniej sobie wyobrazić. Bardziej mamy jakis zabieganych grubasów, którzy cały wolny czas siedza przed tv.
A no i nie da sie tego od religii oderwać bo laicyzacja jak najbardziej prowadzi właśnie do takiego komformizmu czy sie komus podoba czy nie.