Czemu nie kto inny? Na to pytanie zna odpowiedź chyba tylko Charlie Kaufman.
W jednym z wywiadów Kaufman przyznaje, że od początku tworzenia scenariusza myślał o tej postaci, choć sam nie wiedział do końca dlaczego (wydawało mu się to po prostu śmieszne, chyba słusznie). Taka rola twórcy, może, co chce.