To jest własnie to!Brytyjczycy potrafią to robić...Prostota, codzienność,zwykłe uniwersalne tematy-samotnosć,przyjaźń,potrzeba miłości.Można po amerykańsku(patrz komercyjnie)i można i tak-z sercem i ciepłem:)))Bardzo mi się podobało.....(tego ,ze fajna komedia,i Grant w końcu gra niesłodką postać nie trzeba pisać,każdy to zauważy)