I jak film?

Bardzo dobry, w innym stylu niż do tej pory robiono u nas filmy o historii.

w innym ..... , szkoda że beznadziejnym, pod każdym względem moim zdaniem: realizacji, scenariusza, pomysłu, gry aktorskiej, reżyserii itp
wszystko bym zdzierżył, ale to że premierę filmu zaplanowano na 1 sierpnia zakrawa na skandal, ale pewni ktoś miał w tym interes żeby pokazać tak beznadziejny film o Powstaniu Warszawskim, akurat w jego 69 rocznicę

Ja mam bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony widać, że film został zrobiony minimalnym nakładem środków - reżyser zresztą z rozgoryczeniem mówił o tym, że PISF w ostatniej chwili cofnął mu spory zastrzyk pieniędzy, ale to jakoś bardzo nie razi. Scenografia i kostiumy są bardzo prawdopodobne. Mi osobiście nie podobał się sposób narracji - łączenie zdjęć z archiwaliami i łopatologiczny głos z offu były absolutnie zbędne. Na różnym poziomie stoi też aktorstwo. O ile Cielecka zagrała bezbłędnie, o tyle Fudalej radził sobie różnie, a role poboczne nie są warte specjalnego wspomnienia.

Ogólnie: film jest fajną ciekawostką i pokazuje, że można zrobić dobry, niskobudżetowy film historyczny. Fabuła jednak nie powala, czasami jest wręcz do bólu przewidywalna i kliszowa, a mają w pamięci wcześniejsze dokonania reżysera - zwłaszcza genialne "Kornblumenblau" ciężko pozbyć się wrażenia, że ten film jest wynikiem zmęczenia materiałem.

kuriozum absolutne