PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=473563}

Była sobie dziewczyna

An Education
7,1 69 400
ocen
7,1 10 1 69400
6,8 24
oceny krytyków
Była sobie dziewczyna
powrót do forum filmu Była sobie dziewczyna

Film wciąga. Dobrze się go ogląda i równie dobrze słucha (mój nr jeden to piosenka
towarzysząca napisom końcowym). Bardzo inteligentna nastolatka, jej drobnomieszczańska
rodzina, błyskotliwy, obyty dżentelmen... Nie bardzo wiedziałam z początku co autor miał na
myśli... Więc ta inteligentna młoda kobieta mogłaby porzucić wszystko i jeszcze na tym
zyskać, gdyby tylko okazało się, że jej luby był tym za kogo się podawał? Jaką wartość ma
wykształcenie? A może chodziło o inną edukację (nie rozumiem dlaczego zmieniono polski
tytuł, tamten był dużo lepszy, niejednoznaczny...cóż nadawanie, często nietrafionych,
polskich tytułów to temat na osobny post...) - nabywanie życiowego doświadczenia?
Zakończenie jak najbardziej feministyczne - bohaterka wybiera (trochę z przymusu, a może
dlatego, że oczy się jej w końcu otwarły) wykształcenie, które jest kluczem do wolności.
Szkoda tylko, że wspaniali dżentelmeni nie istnieją i okazują się być w rzeczywistości
żałosnymi pozerami :( Już po obejrzeniu filmu trafiłam na opis, który sklasyfikował go jako
komedię romantyczną. Dobrze, że nie przeczytałam go wcześniej. Hasło kr nie jest dobrą
reklamą dla filmów.

ocenił(a) film na 7
winczenca

W pełni się zgadzam i tak samo odbieram film lubiąc klimat tamtych lat.
Muzyka świetna ! Rzadko zostawiam napisy końcowe ale nie mogłem się oprzeć "Smoke Without Fire".......

ocenił(a) film na 8
winczenca

Rzecz z edukacją kobiety w tamtych czasach jest nieco bardziej skomplikowana, niż się wydaje. Było o tym w innym poście, ale napiszę i tu:
Wtedy kobieta nawet po osławionym Oxfordzie nie mogłaby liczyć na nic więcej, jak właśnie na "nudną posadę" nauczycielki w liceum - ew. dyrektorki, akurat Jenny miałaby na to szansę - lub inną, równie niepasjonującą, jak dla młodej dziewczyny, robotę. Ukończenie studiów niewiele by zmieniło w jej statusie społecznym, a jeszcze siedząc nad książkami, w specyficznym akademickim środowisku, mógłby być i problem z zapoznaniem kogoś, z kim mogłaby się pobrać. Z perspektywy tej 16-letniej dziewczyny, która miała przed sobą albo nudną kontynuację nudnej nauki - studia, a po nich równie nudną pracę i niepewną przyszłość w innych kwestiach, albo zamążpójście z profitami - kochający (jak się wydawało) mąż, obyty w świecie, niegłupi i lubiący sztukę, szczęście małżeńskie i kolorowe życie razem z jego przyjaciółmi - wybór nasuwał się sam. W pewnym momencie zaczęłam rozumieć Jenny. Myślę, że będąc na jej miejscu, miałabym sporą zagwozdkę. Ale - tutaj potępiam bohaterkę - gdybym miała "innego" Davida. Ten mi śmierdział na kilometr, co nie oznacza, że nie potrafił oczarować. Jednak widać było później, że jedynie zgrywa dżentelmena, mało mówi o sobie i do tego prowadzi brudne interesy. No, ale taka kasa znikąd się nie bierze, w sporadycznych przypadkach jedynie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones