Wierzą w opowieści 35-latków o świetlanej przyszłości, rzucają dla nich szkołę, marnują swój potencjał, zbyt wcześnie dojrzewają, aż zgniją porzucone ;))
Co do filmu: poniżej oczekiwań. Ta historia jakoś zbyt lekko opowiedziana, mało dramatyczna moim zdaniem, słabo rozwinięty wątek tej świetnej 'dojrzałej' miłości, no i dziewucha 16lat i non stop jara! Skaranie boskie, w tym filmie niczego innego nie zobaczycie w rękach aktorów niż fajek.
Plus za ścieżkę dźwiękową i francuskie akcenty. Niezła rola Petera (ach ten jego zabójczy uśmieszek:P), Carey Mulligan? :O Ona ma 24 lata? W tym filmie naprawdę ją odmłodzili, na początku wyglądała na jakieś 17.