Ktoś może pomyśleć że to kolejny nudny film bo na taki wygląda koleś się zakochuje i kłamie żeby zaliczyć ale żaden film nawet tytanic nie poruszył mnie bardziej bo trzeba zobaczyć jak wiele dał ludziom "facet w niebie" i jak wiele ludziom daje nadzieja na to że coś się zmieni w tym filmie było pokazane właśnie życie i jeśli mowa o głębokich przekazach to ten jest naprawdę głęboki. Zarzucano mi że nie wiem co chciano przekazać w jak dla mnie tandetnym filmie "requiem dla snu" który mówił tylko o nałogu i jak dla mnie był nudny jak flaki z olejem chociaż flaki są smaczne :) mógłbym pisać o "było sobie kłamstwo" wiele rzeczy ale nic negatywnego film pokazał płytkość ludzką, brak własnego zdania, ograniczenie nawet snobizm i chamstwo ale główny bohater jest uosobieniem prawdziwego człowieka takiego którego widzimy na co dzień na ulicy w pracy szkole gdziekolwiek gdzie jesteśmy gościa który nie mówi ludziom czegoś by ich nie urazić który ma zasady swoje własne człowieka który potrafi sprawić by inni czuli się lepiej a o to właśnie w życiu chodzi w mojej ocenie ten film to arcydzieło ukryte w opisie kolejnej komedii romantycznej
trochę się rozpisałem może bez sensu ale jest 3 w nocy :)
a no i fajnie że "gość w niebie" natchnął kogoś by napisał taki scenariusz :)
he he dobre !.. ja też się zastanawiałem i pewnie ..... heh - coś taki jak Gladiator, tytanic wielki chłop !!!
wiesz, trochę popieram Twoją opinię... Próba zawarcia na prawdę ciekawego przesłania i jak dla mnie na prawdę sporo trafnych spostrzeżeń co do dzisiejszego świata. Tylko troszkę szkoda, że ubrali to w oprawę komedii romantycznej... Chociaż, może to lepiej z drugiej strony, bo przyciągnie więcej nieświadomych widzów do kina i pomoże im hm... zrozumieć? ;]