PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=466716}

Było sobie kłamstwo

The Invention of Lying
6,2 28 887
ocen
6,2 10 1 28887
5,4 5
ocen krytyków
Było sobie kłamstwo
powrót do forum filmu Było sobie kłamstwo

Ech, faceci...

ocenił(a) film na 7

W filmie pokazane było jako coś negatywnego że Anna patrzy na wygląd, ale główny bohater był dokładnie taki sam. Wybrał ją i męczył ją by się z nim umawiała właśnie dlatego że była ładna. Poza tym miała pustkę w głowie, no nie ukrywajmy. A mimo tego wciskał jej kity, że ma wspaniałą osobowość, bogate wnętrze, jest inteligentna i zabawna.
Ciekawe czy to samo uważałby, gdyby trafiła mu się szkaradna laska.

Ale to dość częsty motyw w filmach. Brzydal leci na piękną laskę, która w filmie przedstawiona jest jako pusta bo patrzy na wygląd (a dokładnie to samo robi bohater), potem jednak on ją do siebie przekonuje charakterem.

Pamiętam taki odcinek "Bundych", gdzie Bud narzekał na świat, płakał że dziewczyny patrzą tylko na wygląd, przez co on nie ma szans nikogo poznać. Potem poznał brzydką dziewczynę, która się w nim zakochała, a on odrzucił ją bez słowa.

ocenił(a) film na 6
Sighma

A wiesz, że ja nigdy na to w ten sposób nie patrzyłem? I chociaż jak sama wspomniałaś, jest to bardzo częsty motyw w filmach (od siebie dodam, że w codziennym życiu również), to ja wcześniej nie zwróciłem na to jakiejś szczególnej uwagi, a przynajmniej nie zagłębiałem się w to za bardzo. Chociaż dzięki Tobie jest to obecnie dla mnie tak wyraźne, że dosłownie w oczy razi. To pewnie dlatego, że człowiek czasami tak bardzo doszukuje się czegoś głębokiego w filmach z bardzo prostym przesłaniem lub czasem nawet i bez niego, że umyka mu to, co jest zupełnie oczywiste i widoczne już na pierwszy rzut oka. Właściwie to co mnie obchodzi czy był tam jakiś podtekst religijny, jak wielu tutaj pisze, czy też inne drugie dno? Osobiście uważam, że tworząc komedię reżyser po prostu ubarwił pewne kwestie, jak to często zdarza się chociażby w parodiach, bez żadnych durnych insynuacji. A nawet jeśli się mylę to i tak wolę skupić się na aspektach bardziej życiowych, przyziemnych, tych bliżej mnie, a nie na wyimaginowanych bzdurach co niektórych krytyków filmowych jakich tutaj jest na pęczki. Krytyków, którzy w życiu byli w kinie chyba tylko na filmie „Uwolnić orkę”, a teraz doszukują się swoich odkrywczych teorii nawet w bajkach typu „Miś Uszatek”. Znawcy filmowi się znaleźli. Swoją drogą spójrz jacy to oni są mądrzy i wiedzą wszystko dosłownie o wszystkim. Ale dość o nich. Zgadzam się z Twoją wypowiedzią w całości i podpisuję się pod nią obiema rękoma. Rzeczywiście, główna bohaterka w filmie jest strasznie pusta i nieogarnięta, a jedynym jej atutem jest uroda (chociaż to kwestia gustu, bo mnie akurat ona jakoś nie oszołomiła, ale rozumiem, że niektórym może się podobać i w ogóle tego nie neguję). Bohater z kolei to jakiś życiowy nieudacznik oraz niesamowity desperat, no bo kto chciałby żebrać i skomleć o odrobinę wymuszonego, niepewnego uczucia, jak pies o resztki z rodzinnego obiadu? Żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie poniżałby się do tego stopnia, tym bardziej widząc, że ma do czynienia z taką umysłową ofermą bez klasy i manier, z osobą niczego wartościowego niewnoszącą w jego i tak marną egzystencję. Ona zaś nie powinna nawet tracić czasu na tę życiową niedojdę, gdyż główny bohater kierował się podobnymi zasadami, czyli uprzedmiotowił ją dokładnie tak samo jak ona jego (na co słusznie zwróciłaś uwagę) i jeszcze ośmielał się nad sobą użalać, stawiając się w roli skrzywdzonej ofiary. No, ale jakby nie było swój swojego poznał i się dogadali, ponieważ w filmie zwyczajnie nie mogło być inaczej. Mimo wszystko produkcja ogólnie mi się podobała, bo sam pomysł był ciekawy, ale więcej wyniosłem z Twojego krótkiego, ale mądrego komentarza, a odnośnie właśnie owej wypowiedzi to jestem pewien, że rzuci ona nowe światło na postrzeganie przeze mnie wielu scen zarówno filmowych jak i życiowych. Niby to takie proste, a jednak miło było poznać Twoją przemyślaną opinię oraz coś wartościowego z niej dla siebie zaczerpnąć. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
TANATOS1984

Dziękuje i ciesze się że mój komentarz dał Ci do myślenia. Osobiście sądzę że takie rzeczy są w filmach (kobieta która patrzy na wygląd jest bezwartościowa, ale facet ma prawo i nadal będzie pozytywnym bohaterem) wynika z mitu czy myślenia życzeniowego na temat kobiet - że są romantyczne i uczuciowe. Dlatego piękna bohaterka przekonuje się w końcu do brzydoty faceta i patrzy tylko na wnętrze - a widzowie postrzegają ją wtedy jako dobra i mądrą. W realu tak nie ma, chociażby mężczyźni tupali i płakali. Patrzymy na wygląd i odrzucamy nieatrakcyjnych.

Zauważcie jak często w filmach ale i w realu facet np. oświadczając się czy wyznając miłość mówi "jesteś najpiękniejsza kobietą jaką znałem" (czy coś w tym stylu), a kobieta się cieszy, to najwyższy komplement dla niej, co na marginesie jest całkowicie bez sensu, bo nie miała wpływu na swoją urodę. Ale kobieta wyznając miłość mężczyźnie, nie mówi "jesteś taki przystojny". Byłoby to odebrane jako... nie wiem... nietakt? A ona jako pusta gąska.

W filmach wystarczy że mężczyzna ujrzy kobietę, nie rozmawiając z nią, i biega za nią, próbuje ją gdzieś spotkać, umówić się - i to jest odbierane jako romantyczne. Ale czy są historie ze kobieta tylko zobaczy kolesia i lata za nim jak szalona? Jak odebrana byłaby taka kobieta? Napalona sucz, płytka, powierzchowna.

ocenił(a) film na 6
Sighma

Kij ma dwa końce, a prawda o nas jest trochę bardziej skomplikowana niż stereotypy. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają pewne naturalne rzekłbym uwarunkowania powodujące, że różnimy się zarówno konstrukcją fizyczną, jak i psychiczną. Oczywiście nie można generalizować - nie każdy mężczyzna będzie miał cechy samca alfa, jak i nie każda kobieta będzie seksbombą: to i z ewolucyjnego punktu widzenia byłoby nie pożądane. Ale z tych uwarunkowań można wysnuć wnioski na temat pewnych prawidłowości, które obalają współcześnie popularne w naszym kręgu cywilizacyjnym mity.
Co do mężczyzn często uważa się, że "myślą penisem" - jest w tym racji o tyle, że faceci co do zasady są nastawieni na wynik (efekty), nie wydaje mi się jednak by kobiety w tym aspekcie były święte, a raczej inaczej - ta "ułomność" jest nam wspólna bez względu na płeć - bodziec przyjemności jest równie silny dla mężczyzn, jak i kobiet
Mężczyźni, podobnie jak i kobiety kierują się w aspekcie doboru naturalnego pewną "ewolucyjną logiką", która w ostateczności sprowadza się do tego, aby zabezpieczyć swój byt, oraz jego kontynuację w postaci zdrowego potomstwa. Pretensje kierowane albo do mężczyzn, albo do kobiet w tym aspekcie, raczej obnażają kompleksy tego, kto je wygłasza, niż przyczyniają się do pogłębienia rzeczowej dyskusji w temacie.
Tymczasem to co obecnie mnie zastanawia to kierunek ewolucji kultury, w którym zamiast stawiać na sprawdzone wartości w związkach, takie jak wzajemny szacunek, lojalność i oddanie, preferuje się brak zobowiązań, hedonistyczny model czerpania przyjemności z życia, oraz autodestrukcyjny w istocie styl życia "dla siebie", a nie dla "Innych".
Ale to już temat na inną dyskusję ;)

Sighma

Który to był odcinek Bundyh bo nie kojarzę.
A odnośnie tego: Normą jest pokazywanie, że kobiety nigdy nie lecą na wygląd, że zawsze dla nich się liczy tylko charakter. Zresztą w filmach dla kobiet ta biedna szara myszka zyskuje zainteresowanie super przystojnego i bogatego gościa i może być.
Przyjęło się, że kobiety lecą tylko na charakter a facet ma być "zaradny" i wtedy wszystkie na niego lecą z tond mity o brzydulach które nagle stają się sexbombami oraz ciężko pracujących frajerach którzy osiągają sukces i wszystkie go nagle chcą.

Bilet95

"z tond" – Rozwaliłeś mnie tym, a myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy na forach internetowych... Nie oglądaj "Bundyh", tylko jak najwięcej filmów z napisami.

Franek_Spyrka

Rozumiem. Nie podoba ci się co pisałem ale nie masz jak się doczepić to komentujesz ortografie. Jakie to dla was typowe.

ocenił(a) film na 7
Sighma

W świecie, który nie zna kłamstwa nieprawda stała się objawieniem.

- Jeżeli natychmiast nie zaczniemy się kochać świat zaraz ulegnie zagładzie!
- Zdążymy do motelu, czy musimy to zrobić tu jak najszybciej, na ulicy?
xD

Powiedziałem coś czego nie ma, co ja zrobiłem? Nawet nie wiem jak to nazwać? A jakie to miało konsekwencje? Dostałem poklask, pieniądze i sławę. Taka magia kłamstwa! :)

ocenił(a) film na 7
Sighma

Nie była pusta, była szczera i świadoma. Ale ponieważ jest piękna (choć nie w guście niektórych, co tak bardzo kogokolwiek interesuje), to od razu przypisuje się jej głupotę dla pocieszenia siebie.

ocenił(a) film na 9
izaban

Film obejrzałam wczoraj, wybór był zupełnie spontaniczny, nigdy nie słyszałam o tym filmie, ani nie czytałam na jego temat recenzji.. Uważam, że jest po prostu genialny! Niekonwencjonalny, ukazujący ponurą rzeczywistość i naturę człowieka, pokazał świat gdzie prawda, powszechnie uważana za dobro, w zasadzie może sprawiać więcej problemów niż pożytku, a dzięki kłamstwu możemy czynić dobro (white lie)! Nie wiem skąd tak niska ocena filmu, być może dlatego, że 11 lat temu był większy wybór dobrego kina niż dzisiaj i widzowie byli troszkę bardziej wybredni , a może dlatego, że 11 lat temu nasz świat wyglądał inaczej??? Z perspektywy widza roku 2020 i otaczającego nas społeczeństwa cyfrowego, żyjącego w social mediach i pokazującego innym swoje "doskonałe" życie na instagramie, pozbawionego empatii i nastawionego na ciągły konsumpcjonizm, uważam, że film jest bardzo wartościowy i porusza bardzo ważane kwestie społeczne. Bez chusteczek do wycierania łez się nie obyło :) Polecam!

ocenił(a) film na 7
Sighma

Myślę że problem jest w tym. Że faceci nie kryją się z tym że wygląd jest dla nich ważny....co innego kobiety. Ma być miły uczynny słodki itd...a w rzeczywistości...no jest jak jest :)

ocenił(a) film na 7
kosiniak

Kryją, bo jedyne do czego się przyznają, to że ma być szczupła i nie chcą jakiejś miss czy modelki, a jak przychodzi co do czego, to przeciętna szczupła dziewczyna im się wcale nie podoba.

kosiniak

dokładnie, facet ma być taki i owaki, i do tego przystojny... podczas gdy kobieta jedyne co ma do zaoferowania, to ciało.

ocenił(a) film na 6
Sighma

obi płcie patrzą na wygląd

marcin_lendzion

To bardzo odkrywcze, otworzyłeś mi oczy – dotąd myślałem, że patrzą na zapach, wąchają głos i słuchają wyglądu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones