Nie nazwałbym tego komedią. Momentami zabawny, momentami się śmiałem. Z tym, że
problematyka filmu skupia się na czym innym. Co prawda to moja opinia, mój odbiór, ale
film mnie bardzo poruszył i parę razy dosłownie miałem łzy w oczach. Film odnosi się do
trudnych tematów i jest ciekawie pokazany. Po pierwsze pokazuje jak naprawdę działa
dzisiejszy świat i jak dużą rolę odgrywa tu nie mówienie prawdy. Po drugie określa
kwintesencję religii i wiary, ukazuje, że wiara powstała z tego, że życie bez nadziei, że
czeka nas kiedyś coś lepszego jest niemal niemożliwe, trudne i depresyjne. Po trzecie
mamy tu pokazane, że posiadanie wielkiej władzy nad wszystkim wcale nie oznacza
szczęścia i zmuszanie kogoś do miłości z pewnością nie prowadzi do spełnionego
związku. Po czwarte mamy tu problem dzisiejszych czasów, kiedy to ludzie szukając
partnera skupiają się na wyglądzie i nawet ktoś o nieodpowiadającym wyglądzie jest
idealny, odrzucają w sobie uczucie miłości w świętym przekonaniu, że bycie w związku z
kimś przystojnym czy też pięknym da im szczęście. Prawda jest taka, że miłość to miłość,
a szczęście to szczęście i trzeba je umieć w sobie odnajdywać (jeśli napisałem zbyt
zagmatwanie i nielogicznie - odsyłam do filmu). Po piąte - w filmie jest ukazane także to,
że współcześni ludzie nie wiedzą czego chcą (jest to nawet dosłownie powiedziane z
tego co pamiętam). Nie czerpią radości z życia, mając nadzieję, że później będzie lepiej.
Nie szukają szczęścia w chwili i nie dążą do niego, mimo, że czas mija.

Trochę się rozpisałem i pewnie niewielu osobom będzie chciało się to czytać. Ale
reasumując film ten jest metaforą i mówi o szczęściu pod wieloma aspektami. Przy tym
filmie trzeba pomyśleć, w ten film trzeba się wczuć. Tym co widzieli, a ich opinia jest
negatywna, polecam obejrzeć jeszcze raz, po przeczytaniu mojego posta.

Sam filmem jestem zachwycony, mimo, że nie jest wciągający i niektórzy mogą doszukać
się jako takich dłużyzn, jednak mi one absolutnie nie przeszkadzały.

Oby więcej takich filmów w XXI wieku! Odzyskuję wiarę we współczesną kinematografię!