Moja smykałką filmową są zdecydowanie hiszpańskie produkcje, więc dzisiaj wyrażę swoją opinie na temat ekranizacji pt " Hogar "(Były lokator). Na pierwszy rzut oka film jest podobny do znanego nam wszystkim Parasite, lecz z biegiem czasu pisze własną historię. Film opowiada o bezrobotnym, zdesperowanym mężczyźnie, który popada w obsesję na punkcie odzyskania utraconego niegdyś życia. Produkcja oparta jest zdecydowanie na jednej postaci. Javier bo właśnie tak miał na imię główny bohater jest obserwatorem, który w odpowiednich momentach pociąga za sznurki, próbując osiągnąć swój cel( nie będę zdradzał, gdyż nie chciałbym zaspojlerować nikomu ciekawego sensu. Przechodząc do spraw technicznym, według mnie film jest zrobiony poprawnie, muzyka odgrywa ogromna rolę wprowadzając widza w stan niepewności . Aktor świetnie odnajduje się w swojej roli, przez co seans wydaje Realistyczny a nie jak to wygląda w wielu filmach. W skrócie mówiąc polecam tą świeżą(premiera: 25.03.2020)produkcję. Według mnie film zasługuje na solidną 7.