mega irytujący. Może i prawdziwszy przez to, bo bardziej przypomina dzieci "z krwi i kości", niż wykreowane na mądre, bystre i miłe postaci, natomiast filmowi się to nie przysłużyło. Irytacja i zmęczenie chłopakiem brała górę nad klimatem, który miał tu chyba być stworzony.