-Co tu się dzieje? [szef]
-Panie Szefie.Melduję że Slavik dostał sraczki,mówiłem Haberowi żeby go zastąpił a ta świnia nie chce [Kania]
-Niechce? Koledze niechce pomóc? Haber leserze jeden już mi na patrol!
-Tak jest panie szefie! [Haber]
-No! [szef]________________________________________________________________________
-Powiedział to co wszyscy wiemy.Jesteś marną,niemiecką,gnidą! [Kania]
-Ty parszywy Polaku!Zgnijesz w pierdlu! [Umbach]
________________________________________________________________________
-O co zostaliście oskarzeni? [Von Nogay]
-Melduję posłusznie że zostałem oskarżony o ambitacje w latrynie! [Kania]
-Jak to? [Von Nogay]
-To było tak.Spytałem pana sierżanta czy wie dlaczego oficerowie piją czarną kawę.On mówi że nie wie.Na to ja mu mówię 'żeby gówno glanc miało!'
-WAS !!!!!!!!!!!???????????
________________________________________________________________________
-Co tu się stało? [sierżant]
-Uczyliśmy się śpiewać hymnu i pan kapral zadał Benedykowi dziwne pytanie.'Po co wy Benedek nosicie te głupawe węgierskie wąsy chodźcie
tu to was ogole'.Myśleliśmy że on żartuje ale on powiedział że nas wszystkich ogoli,a pana sierżanta to zaprzeproszeniem zarżnie jak świnię
A potem powiedział 'Na koniec wykastruję najjaśniejszemu panu!' [Haber]
nawiasem mówiąc, Kania był oskarżony o AGITACJĘ w latrynie:) nie mam pojęcia co to jest ambitacja:D
Mi się podobała rozmowa Nogaja z dowódcą jednostki, po tym jak Nogaj przeczołgał żołnierzy prez okopy.
Fajny był też jak jeden z żołnierzy zaczął śpiewać hymn niskim głosem a von Nogaj: "To wy kastratów też tu macie?"
super. I dodałabym scenę też z hymnu:
"... to z powodu nieznajomości j. niem. Oni hymn znają, ale nie umieją"
jeden z lepszych tekstów z polskich filmów. zresztą tego tam jest pełno. Aż dziw bierze, że nie weszły do powszechnego obiegu... no ale...
co w tym jest takiego? np. ja znam mniej więcej hymn włoski, ale nie umiem samemu zaśpiewać ani wyrecytować.
heheh i jeszcze "bedziecie ten hymn spiewac chocbyscie ogluchli i oniemieli!!! - Melduje poslusznie ze niemowy... nie spiewaja."
to jest kura panie generale!! - niby nic ale ta cała scena ciągle doprowadza mnie do łez...
A kości ich bieleją na wszystkich frontach tej wojny.
---
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie możliwe odpowiedzi.
(uwielbiam ten tekst)
"Bo jak słusznie zauważył Pan Oberleutnant, najbardziej zawsze wyróżnia się idiota" - tekst Kani w czasie inspekcji Kapitana Wagnera na lekcji patriotyzmu.
Mnie zwalił z nóg końcowy tekst Kani pod koniec filmu:
-Nie umieraj bo cię zabiję.
Kilka dialogów z filmu można zobaczyć na youtube:
-Rozmowę von Nogaja z kapitanem Wagnerem http://pl.youtube.com/watch?v=lKQFPahVfOs
-Lekcja patriotyzmu http://pl.youtube.com/watch?v=90uzKrmPfK4
-Von Nogaj w szpitalu http://pl.youtube.com/watch?v=JsTvrSvqmBk
- Chudej i jego "ich weisse nicht" http://pl.youtube.com/watch?v=SEEhbRxL54k
dla mnie jeden z najlepszych tekstów filmu, to absolutnie genialny monolog kapitana Wagnera, gdy stawili się u niego szef kompanii i Kania: "Hmmm, to sa pytania , na które nie oczekuję odpowiedzi, te odpowiedzi znam i nawet gdybym ich nie znał to i tak byłyby mi one obojętne, jak zresztą i pytania (LOL). Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie możliwe odpowiedzi i jeśli mimo to je zadaję, to tylko dlatego, że jest to niestety mój obowiązek! Co się zaś tyczy wspomnianego przeze mnie obowiązku, to pragnę również dodać,iż mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i glos...zrozumieliście?" :D powalające
A dla mnie to jeden z najlepszych "dialogów" w polskim kinie. Aktorstwo i humor w wydaniu nie dla ludożerców jest tu biegunowo odległy od poziomu, do którego przyzwyczaiła nas polska kinematografia. Nie bardzo przychodzi mi do głowy z czym by można tą scenę porównać. Może Rejs albo Psy ale raczej nic więcej. O to byłby ciekaw ranking 10 najlepszych dialogów polskiego kina.
Pozdrawiam
hmmm, super...bez sensu, ale ok<lol> a tak na marginesie, to jestem 'koleżanką', nie 'kolegą':) pzdr
1) Przepraszam za kolegę hehe no faktycznie stoi jak wół ;P
2) Co jest bez sensu??? "dialog"?? "Cudzysłów - znak graficzny służący do oznaczania w tekstach początku i końca cytatów oraz wypowiedzi przenośnych lub ironicznych" Zakładając, że "" nie oznacza tu cytatu, sformułowanie "dialog" mogło prawdopodobnie zostać użyte w sensie niedosłownym. Idąc dalej dialog, z którym jest coś nie do końca ok, to taki prawie monolog. Jeśli nadal coś jest niezrozumiałe to nie krępuj się i pytaj ;]
3) Swoją drogą pokłócić się z kimś kto się z tobą zgodził to nie lada sztuka.
4) pzdr
LOL, stary, otóż już Ci mówię, co jest bez sensu:) To, że kontynuujesz w ogóle tą wymiane postów, która do niczego nie prowadzi, bo widze, że chcesz tutaj pokazać, jaki jesteś dowcipny, błyskotliwy,etc. daruj sobie, bo już motasz się w tej farsie:P pozdrawiam ostatni raz;)
Szczerze mówiąc zaczyna mnie to coraz bardziej bawić. Pozwól, że wyjaśnię dlaczego. Otóż nie mam zwyczaju brać udziału w pyskówkach, również na forach internetowych (w sumie zdarza mi się to po raz pierwszy) To, że poświęcam na to czas spowodowane jest groteskową zajadłością z jaką próbujesz mi coś udowodnić (na prawdę nie wiem o co Ci chodzi), szczerze mnie to śmieszy. Protekcjonalna wyższość z jaką wytykasz mi "tą wymiane postów, która do niczego nie prowadzi" jest, nie obraź się, trochę niespójna logicznie (chyba, że to był twój ostatni post hehe ;P) Zastanawiając się mimochodem nad motywami Twojego oryginalnego zachowania, przyszły mi do głowy trzy proste wyjaśnienia:
- Masz 12 lat
- Wzięłaś sobie za bardzo do serca MONOLOG kpt. Wagnera i doszłaś do wniosku, że "Znasz wszystkie możliwe pytania i wszystkie możliwe odpowiedzi"
- Próbujesz, w ten dziwaczny sposób, mnie poderwać, czy powinienem już zaprosić Cię na kawę ;]
pzdr
Stary, coraz bardziej Cie lubię...bo lubię ludzi, którzy mnie bawią swoją dociekliwośćią i nieustępliwością...nawet jeżeli doszli do tego w ramach niepotrzebnej dyskusji "o huzarze i dupie maryni"...i bawi mnie łatwość, z jaką mnie 'rozszyfrowałeś'...jeżeli czujesz się tym dowartościowany...bravo!:P tkwij dalej w słodkiej nieświadomości:) otóż mam lat 23, ale chciałabym mieć 12:) i bawi mnie sposobność przeprowadzania takich groteskowych rozmów;) teraz proszę wyciągnąć numerek i poczekać na swoją kolejkę:)
Ja może ominę fascynującą dysputę moich poprzedników i powrócę do najlepszych tekstów z filmu. Mnie rozwala moment, kiedy "psychoanalitycy" idą do von Nogaya i jeden z nich mówi: "Nie zdziwię się, jeśli dziś będzie twierdził, że napadła go załoga angielskiej łodzi podwodnej, która ominęła blokady, wpłynęła do Dunaju, jakimś dopływem dostała się do nas, potem rurami kanalizacyjnymi podjechała do sracza i zakotwiczyła w oczekiwaniu pana Oberleutnanta".
- Paa... Pa.. Panie... Ge... Ge...
- Ge-ge... Bedzie mi tu gęgał, bałwan. Jak się nazywacie?!?
- Be... Be...
- Benedek? Brat tego idioty, dowódcy warty?
- Berstein...!!!
- Narodowość...
- Niemiec.
- Nie powtarzaj tego publicznie, bo to reszcie Niemców nie przynosi zaszczytu... Dlaczego nie umiesz się zameldować?!?
Dlaczego stoisz krzywo?!? Wyprostuj się!!! (zjazd kamery na gołą nogę Bersteina)
Achaaaa... Tutaj pełni się służbę w jednym bucie...
itd... Mistrzostwo!
Ja może ominę fascynującą dysputę moich poprzedników i powrócę do najlepszych tekstów z filmu. Mnie rozwala moment, kiedy "psychoanalitycy" idą do von Nogaya i jeden z nich mówi: "Nie zdziwię się, jeśli dziś będzie twierdził, że napadła go załoga angielskiej łodzi podwodnej, która ominęła blokady na morzu czarnym, wpłynęła do Dunaju, jakimś dopływem dostała się do nas, potem rurami kanalizacyjnymi podjechała do sracza i zakotwiczyła w oczekiwaniu pana Oberleutnanta".
Haha dobrze gadasz:PP
Ten fragment mnie rozwalil i w dodatku wydal sie taki groteskowy ;D
Tekst ze sraczem rzadzi;d
Benedek o Haberze: Musi go porządnie wydoić, żeby się do nas wkupić.
Kania: Nie bój się. On ma kiepełę.
strasznie podoba mi się akcent, z jakim Kondrat mówi to ostatnie słowo :D
dialog o patrolu Habera, rozmowa kpt Wagnera z von Nogayem po nocnych ćwiczeniach są bezkonkurencyjne :)
wszyscy krzyczą podczas lekcji śpiewania hymnu: Hilfe! Hilfe!, wpada Kowalewski - "zamknijcie się wszyscy, do jasnej cholery!" ;D
Mitzi: o czym myślisz?
Kania: o niczym. jestem bezmyślnym jełopem, który myśli o niczym.
Kania do Habera szorującego schody: bardzo ładnie. to ma się świecić jak psu jajca. :)
Kania: cześć, cesarsko-królewskie obsrajnogi! :D
Kowalewski do Habera - a ty pisz.
Haber - ale co mam pisać, jak tu jedno słowo podane - Chudej. pewnie nazwisko.
Kowalewski do Chudeja - nazywasz się Chudej?
Chudej (przepraszam, napiszę po polsku) - nie wiem. :D
Kowalewski - nie wie, jak się nazywa, kretyn. (po niemiecku) mówisz po niemiecku?
Chudej - nie wiem.
Kowalewski - bałwan. zapytajcie po czesku.
Haber - imeno? twoje?
Chudej - nie wiem xD
Kowalewski - idiota, idiota! zapytajcie go w jidysz.
Haber - ee. nie warto. od razu widać, że on nie z naszych. prędzej nordyk.
Kowalewski - aaa, jeżeli on jest nordyk, to ja też jestem nordyk. (okrąża stół, podchodzi do Chudeja) GADAJ BYDLAKU JAK SIĘ NAZYWASZ, BO INACZEJ ŁEB CI URWĘ! :)
Chudej - nie wiem.
Kania - szefie, to jest ten... hucuł. taaak, hucuł. taki lud na wymarciu. bardzo niewiele ich na świecie zostało.
Kowalewski (patrząc na Chudeja) - niewiele zostało? to dlaczego ta bestia jeszcze żyje?
(Chudej przełyka zawartość swojego nosa)
Kowalewski - do tego jeszcze świnia :) ALE JEDNAK TRZEBA WYPEŁNIĆ TEN BLANKIET, DO JASNEJ CHOLERY! :D :D :D
za każdym razem umieram ze śmiechu przy tym dialogu :)))) jeśli przekręciłam, to pardon, nie pamiętam dokładnie.
Dobra jest rozmowa Mitzi i Kanii
M: Bo ty mnie już nie kochasz.
K: To przeczy temu co tu robiliśmy.
M: Bo ty kochasz mnie tylko przed.
K: Oj kotku, kocham cię przed i po i w trakcie. O a w trakcie najbardziej.
- Nazywasz sie Chudiej?
- Ich weiss nicht.
- Nie wie jak się nazywa kretyn.
- Może nie rozumie?
- Verstehst du deutch?
- Ich weiss nicht.
- Bałwan. Ale może nie rozumie. Zapytajcie go po czesku.
- Jak se imenujesz? Imeno. Twoje. I-m-e-n-o!
- Jak się nazywasz kolego?
- Ich weiss nicht.
- Idiota. Idiota. Gadaj bydlaku kim jesteś zaraz. bo inaczej łeb ci rozwalę!
- Ich weiss nicht.
- Szefie. Ja wiem. To musi byc ten... Hucuł. Taaak. To jest Hucuł.
- Hucuł? A co to za nacja? Jeszcze o czymś takim nie słyszałem.
- Oni mieszkaja na granicy Serbii.
- To taki lud na wymarciu. Juz bardzo ich mało na świecie.
- Na wymarciu? To dlaczego ta bestia jeszcze żyje wobec tego?
"Na wymarciu? To dlaczego ta bestia jeszcze żyje wobec tego?"
i ten wyraz twarzy na końcu tego dialogu:)
"To jest kura panie generale!"- Von Nogay
"Pan sie nawet nie kwalifikuje do sądu dla ludożerców buszmenie!"-kpt.Wagner
Żandarm w bufecie: RUHE!(I żarciem w pysk).
Kania u Von Nogaya:
VN:Anglików wytrujemy gazem jak szczury!
K:Tak jest! Gazem!
VN: Milczeć!!!!! Ja Was nie pytam!
Politycznie podejrzani. Wy nie jesteście podejrzani. Wy jesteście winni przestępstw politycznych
Nauka hymnu u Umbacha:
Całe szczęście, ze jesteśmy rozumni ludzie, bo już byś dotąd miał w żebrach kilka bagnetów, Ty niemiecka gnido
kpt Wagner vs Von Nogay - całość, szczególnie końcówka: Niech Pan stąd idzie bo nie mogę na Pana patrzeć, bydlaku.
Tych tekstów było tyle, że trudno wybrać wszystkie. Musiałbym cały film przedyktować.
Kania: Tylko nie usiądź pupą na pokrzywę, bo będziemy cierpieli oboje. Ten tekst wymiata :)
wszystkie sceny w pierwszej części są niezwykłe :)
pamiętajcie jednak że jest jeszcze druga część a wy nie wspominacie jej tekstów / dialogów
mi najbardziej podobała się gra Leona Niemczyka z jego niezapomnianym śmiechem i regularnym "Ruhe"
Zapasiewicz, Niemczyk, Dmochowski, Kowalewski, Pokora pozamiatali. Zoltan Bezeredy i Robert Koltayi też świetnie zagrali. A mieli przecież trudniejszą pracę. Teksty tekstami, ale to w jaki sposób zostały wypowiedziane, to jest mistrzostwo! Wśród cytatów brakuje słynnej rozmowy służbowej kapitana Wagnera i porucznika von Nogaya. "Pan się nawet nie kwalifikuje do sądu dla ludożerców, buszmenie!"
Mnie w tym filmie najbardziej podobały się nie tyle teksty co żarty sytuacyjne (choć faktycznie często przyprawione odpowiednimi tekstami:) Zachowania bohaterów, ich reakcje, pomysły, pijaństwo, kac... dla mnie niezły ubaw, mocne 7/10
Haber w pociągu (gadali o dziwkach)
- ...i on mi mówi tak: "Moryc, ty bierz zawsze k*rwę starą, ona ma tempo, ona ma humanitet i ona nie jest łapczywa na ten gulden..."