Już nawet nie wiem, który raz oglądałem ”C.K. Dezerterów”. To jedna z moich ulubionych polskich komedii, choć muszę przyznać, że pierwsza część podoba mi się bardziej niż druga. Za każdym razem przygody uciekinierów - Węgra, Żyda, Czecha, Włocha i Polaka - śmieszą mnie tak samo. Mocną stroną tej komedii jest gra aktorska. Poza piątką uciekinierów rewelacyjnie zagrali Wojciech Pokora, Zbigniew Zapasiewicz i Mariusz Dmochowski. Tego ostatniego wręcz uwielbiam za rolę generała. To w jaki sposób zbeształ Bernsteina (granego przez Marka Frąckowiaka) to mistrzostwo świata. Szkoda, że odszedł tak wcześnie. 9/10
PS: Trzeba być skończonym bałwanem żeby pomylić Chudeja z Benedkiem. Taki skandaliczny błąd widnieje na filmowym plakacie.