Dla mnie film średni. Historia opowiedziana wręcz dokumentalnie. Reżyser nie angażuje widza, w to co się dzieje na ekranie, całość mogłaby być całkiem emocjonalna, a jest potraktowana dość powierzchownie. Przejścia komiksowe- ok, dobre urozmaicenie, ale niestety niewiele zmienia. To tylko oprawa. Alana uwielbiam, ale czekam, aż zagra w filmie, który naprawdę będę mogła nazwać wybitnym.

Być może mnie spodobał się ten film, ponieważ po trailerze spodziewałam się czegoś o wiele gorszego (albo moje oczekiwania w stosunku do niego zmieniły się- początkowo liczyłam na mocny film o pokoleniu sex, drugs & punk/rock'n'roll).Może dlatego, że sporym elementem, który przemawiał za moją oceną była muzyka użyta w filmie.
Co do jego dokumentalności to w pewnym sensie taki miał być, ukazywać faktyczne wydarzenia, które miały miejsce w klubie CBGB. W pewnym sensie można uznać go również za adaptację filmową, bo z tego co słyszałam powstał w dużej mierze na podstawie książki Please Kill Me. Oglądałam wywiad z twórcami filmu, którzy mówili, że nie chcieli w filmie pokazywać mrocznej strony wydarzeń tamtych czasów i owego miejsca a bardziej przedstawić osobę Hilly'ego Kristala, który jako pechowiec do prowadzenia interesów był w stanie stworzyć miejsce, gdzie jak grzyby po deszczu wyrastały kolejne fantastyczne gwiazdy punkowej sceny.
To jest opinia wystosowana na gorąco przez muzycznego geeka. Nie jestem także wielką znawczynią kina, więc... :) Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii, którą szanuję.

Ja nie miałam wobec filmu żadnych oczekiwań, dlatego moja ocena jest bardzo pozytywna :) Film jest przede wszystkim świetną rozrywką, i myślę że o to głównie jego twórcom chodziło. Te przejścia komiksowe są kapitalnym pomysłem, rozbawiły mnie do łez :)
Nie zgadzam się co do dokumentalności, obawiałam się, że będzie bardziej przegadany pod tym względem, ale tu scenarzyści znaleźli tzw. "złoty środek" tworząc naprawdę wciągającą i edukującą fabułę (moja ulubiona scena w całym filmie, gdy Genya Ravan daje lekcję chłopakom z The Dead Boys na temat swastyk - Stana jest fenomenalna w tej scenie). Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć go w kinie, mam nadzieję, że znajdzie się polski dystrybutor :) Muzyka w filmie jest rewelacyjna, płyta z całą pewnością stanie na mojej półce :)

Jak trafnie zauważył Larry Flick prowadzący program The Morning Joint, który przeprowadził niedawno wywiad ze Staną na temat CBGB, jest to film, który się uwielbia albo nienawidzi (z resztą bardzo fajny wywiad - można go posłuchać na YouTube). Osobiście mam nadzieję, że będzie on miał większą rzeszę zwolenników.

Też mam taką nadzieję, zresztą już na Twitterze wszystko na to wskazuje, że ludziom film się podoba :) @CBGBtheMovie retweetuje bardzo dużo entuzjastycznych wypowiedzi :)