PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=190369}

Candy

7,4 32 603
oceny
7,4 10 1 32603
7,9 8
ocen krytyków
Candy
powrót do forum filmu Candy

ogladajac candy, a pamietajac requiem for a dream, mialem wrazenie, ze ogladam to
samo z jedna mala roznica. candy to wersja requiem dla nastolatkow.
nie mowie, ze film jest zly, ale pierwowzor jest znacznie, znacznie lepszy!
jezeli ktos nie widzial requiem to polecam!

ocenił(a) film na 10
emu_

filmy się nieco różnią... w obu jest przedstawiony temat narkotyków, ale w requiem wydaje mi się, że chodzi głównie o nie, a tu mamy do czynienia z wielką miłością na tle narkotyków... tak uważam...

użytkownik usunięty
Lonely

to zapomnij o requiem for a dream i oceń bezinteresownie, bo film na pewno zasługuje na więcej niż 2

moja ocena jest obiektywna, jak mam ocenic film ktory jest nedzna podrobka genialnego filmu?
to tak jak bys ocenial transmorfers (czy jakos tak) nie myslac o transformersach!
ocena jest dokladnie taka na jaka film zasluguje!

ocenił(a) film na 10
emu_

Podobał mi sie Requiem dla snu, ale uważam, że to prędzej on jest wersją dla nastolatków.
Candy jest o wiele bardziej dojrzałym filmem. Porusza nie tylko temat, ale również emocje, przemyślenia.
Twierdzenie, że jest infantylniejszą wersją Requiemu świadczy o tym, że, z całym szacunkiem- nie zrozumiałeś go.
Czasami nie jest najistotniejsze to, jak skrajnie się coś przedstawi i jak silnie, ale jakie emocje się nada przesłaniu, które film ma nieść.

keefcio

dla mnie jest na odwrot, bo coz w tym filmie nie mozna rozumiec? czy nastawia do myslenia owszem, wywoluje silne emocje tez sie zgodze, ale juz to widzialem i jesli widziales requiem to sie dziwie, ze dales tak wysoka ocene. ten film nie zrobil na mnie wrazenia, nie sklonil mnie do myslenia, moim zdaniem jest to powtorzenie requiem, ale w lagodnej wersji.
jak widze w twoich ocenach lubisz romanse, wiec nie sadze, zeby jaka kolwiek strona doszla do porozumienia

ocenił(a) film na 8
emu_

Filmy mówią o tym samym, ale są inne. Requiem dałem 10... jest to mistrzostwo w swojej kategorii.... więc już inne filmy nie zasługują na dobrą ocene? bo mamy króla? to tak jakby nadać miano najlepszego filmu np Ojcu Chrzestnemu, i olać np Chłopców z ferajny albo człowieka z blizną bo coś tam. Oceniaj Film jako film ale nie przez pryzmat innego filmu bo na 2 nie zasługuje na pewno

DarkBartek

hymm, ujme to tak. Powstaje film ktory jest prawie taki sam jak chlopcy z ferajny, oceniasz wzgledem filmu, czy przez pryzmat pierwowzoru?

ocenił(a) film na 8
emu_

jeśli będzie miał ten sam tytuł to przez pryzmat pierwowzoru, jeśli natomiast bezie miał zupelnie inny tytuł i będzie przedstawiał inne wydarzenia to oczywiście jako film

DarkBartek

nie zrozumielismy sie. Nie mowie o porownaniu np. batmana burtona, schumachera, a nolana! Bardziej cos w stylu rambo, a comando z schwarzenegerem lub sex story, a no strings attach; wieczor kawalerski, a kac vegas; amittyville horror, a nawiedzony dom; (nie wiem jak to sie pisze) pohahontas, a avatar itd. itd.

ocenił(a) film na 8
emu_

no na pewno nie bralem avatara jako pokahontas chociaż historia jest cholernie podobna. Oni się wzorują na innych filmach, żeby zarobić ale oceniam je nie myśląc o innych (chyba, że to cholernie razi w oczy)

DarkBartek

czyli widze, ze sie zgadzamy w tej kwesti. Mnie wlasnie razilo i to mocno, ocena kwestia gustu - kazdy ma inny.
pozdrawiam

emu_

jeśli już, to Twoja ocena jest subiektywna;]

ocenił(a) film na 3
Lonely

stręczenie swojej dziewczyny za kasę nazywasz wielką miłością? bohaterowie Candy mają sprane mózgi od początku

ocenił(a) film na 8
emu_

"nie mowie, ze film jest zly" <-- oceniając 2/10 własnie to mówisz. a film jest wart oceny 8. rewelacyjnie oddany.

emu_

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA, tak płaskiego myślenia naprawdę dawno nie widziałam. bo film jest o narkotykach i związku, który przez niego się rozpada, tak?

ocenił(a) film na 10
kickyourdaddy

To, że wątki w obu filmach się pokrywają, nie oznacza, że jedno jest plagiatem drugiego. Film doskonały.

emu_

"Requiem dla snu" do " Trainspotting" bo te dwa filmy są głównie o narkotykach, jak już ktoś wcześniej wspomniał ale "Candy" nie ma nic wspólnego z Requiem po za motywem narkotyków

ocenił(a) film na 7
fioletowa_latajaca

Trzeba przyznac jedno ze Candy jest o wiele lepiej zagrany aktorsko niz Requiem.

Danieath

o tak :)

ocenił(a) film na 6
Danieath

Wręcz przeciwnie, gdyby nie Ledger, nie dałoby się znieść dennej gry głównej bohaterki.

Veaggy

ale na szczęście Ledger był, i jak zwykle świetny. myślę że nawet gdyby Cornish zagrała dobrze to i tak wyglądała by przy nim nijako

ocenił(a) film na 8
emu_

Równie dobrze można stwierdzić, że to "Requiem dla snu" jest skierowane do nastolatków, choćby ze względu na nietypowe zdjęcia czy agresywny montaż, co dla niektórych będzie po prostu oznaczało atrakcyjniejszą formę. Moim zdaniem obraz Aronofsky'ego był bardziej sugestywny od "Candy", również dzięki tej formie, ale absolutnie nie skreślałbym tego drugiego, a już na pewno nie nazwałbym go podróbką czy też kopią "Requiem...". Bo choć oba filmy budzą zrozumiałe skojarzenia, środek ciężkości został w nich ustawiony w zupełnie innych miejscach, przez co także ich odbiór może być bardzo różny. Oba na pewno są warte polecenia.

ocenił(a) film na 10
emu_

zabawne, ale oglądając Candy w ogóle nie skojarzyłam go z Requiem, chociaż i ten film widziałam. dopiero jak weszłam na filmweb i zobaczyłam te wszystkie tytuły tematów to zdałam sobie sprawę, że rzeczywiście mogą być podobne. więc sam fakt braku skojarzenia daje do myślenia i coś udowadnia :P

Wilma_2

ten film glownie ma wysoka ocene z powodu ledera. oczywiscie tez nalezy doliczyc tu kwestie gustu.
aczkolwiek dla mnie ten film jest kopia, a gra dwoch aktorow (rusha i ledera) niewystarcza by mial on wyzsza ocene niz 5. jednakze film jest kopia dlatego ma ocene 2.
wszystko zalezy co oczekujesz od filmu. ogladajac transformers nie liczylem na wybitny i pelen emocji scenariusz tylko na efekty. od candy oczekiwalem dramatu, nowego spojrzenia na sprawe, a wyszlo requiem.

ocenił(a) film na 4
emu_

ja dałem ocenę 4....w porównaniu do requiem jest bardzo mizerny....ogólnie średnio mi się ta tematyka filmów podoba ale w requiem była jakoś tak sensownie i ciekawie przedstawiona....natomiast tutaj jakoś tak spłynął ten film po mnie i nie wywołał żadnych emocji....może było paę ciekawych momentów, całkiem niezła gra aktorska i dlatego dałem ocenę 4...może nieco zawyżoną....

emu_

nie rozumiem dlaczego w ogóle porównujecie ze sobą te dwa filmy, przecież sa zupełnie różne, to tak jakbym powiedziała, ze requiem jest żałosną podróbką Panic in the Needle Park itd.... czy już wszystkie filmy gdzie pojawi się motyw uzależnienia u młodych ludzi będziemy wrzucać do jednego worka i oceniac pod jednym katem? bez sensu

podtekst_

o właśnie, tak mnie naszło, że jeżeli już doszukujemy się podobieństw to właśnie Needle Park ma ich więcej z Candy

podtekst_

hymm, nie widzialem i napewno zobacze jak wleci mi w rece. jednakze spojrz na to z tej strony, kazdy film z slowmotion po matrixie jest do niego porownywany. tu masz to samo!

ocenił(a) film na 8
emu_

Mimo wszystko, chciałabym obejrzec, choćby ze wzgledu na Heatha Ledgera, jednak nigdzie nie moge go znalezc?

paprotka4

zapytaj wujka google albo ciotke yahoo, oni sa obeznani we wszystkim!

ocenił(a) film na 9
emu_

Dziwne podejście... Wychodzi na to, że każdy temat może wystąpić w jakims filmie tylko raz, bo każde nowe jego podjęcie oznacza kopiowanie. Oczywiście o gustach się nie dyskutuje, ale moim zdaniem dramat nie musi mieć agresywnej formy, "dających po oczach" środków wyrazu, żeby był udany. Mnie ten film bardzo poruszył i uważam, że skrzywdziłeś go tą oceną.

ally_lp

mialem na mysli, ze kazdy pomysl ktory jest kopiowany w zly stylu powinien miec niska ocene! dlatego nie uwazam ze ocena 2 jest krzywdzaca! w filmie ktory kopiuje pomysl od innych produktow musi byc lepszy, gdy jest gorszy oczywista reakcja jest niska nota.
moim ulubionym gatunkiem jest dramat, dlatego ocena jest tak niska!

ocenił(a) film na 9
emu_

Masz do tego prawo :) Ale ja nadal sprzeciwiam się przyjmowaniu, że ten pomysł jest skopiowany. Równie dobrze pomysłodawca mógłby nigdy nie mieć styczności z żadną produkcją traktującą o narkotykach, ale znaleźć inspirację w życiu. Na tej samej podstawie "Candy" może być też kopią "Titanica", czy "Pamiętnika", ponieważ też jest o miłości...

ally_lp

kwestia gustu. ktos kiedys tu napisal juz, ze kobietom bardziej sie podoba ten film. moze dlatego, ze ma elementy romansu.
zgadza sie, tworca mogl nie miec stycznosci z tymi filmami, jednakze podobienstwa zbyt latwo rzucaja sie w oczy.

ocenił(a) film na 10
emu_

Tak tyle, że Candy dla twojej wiadomości jest na podstawie książki.

użytkownik usunięty
emu_

porównania do requiem ze względu tylko i wyłącznie na temat narkotyków to słaba opcja, zupełnie inne filmy. requiem wbiło mnie w fotel, candy mnie znudziło i podziękowałem po 30 minutach

ocenił(a) film na 9

Ja staram się zawsze obejrzeć film/przeczytać książkę do końca i dopiero wtedy oceniać. Czasem druga połowa utwierdza mnie w przekonaniu, jakie wyrobiłam sobie po pierwszej, a czasem je zmienia. Ale przynajmniej mam wtedy pewność, że wiem, o czym mówię. Polecam to uczucie :)

ally_lp

ally_lp, zgadzam się z Tobą!

Co do porównań z ''Requiem...'', naprawdę nie rozumiem, jak można porównywać dwa zupełnie inne dzieła, których wspólną cechą jest po prostu motyw. Szerzej nie skomentuję.

Acha, a propo wypowiedzi któregoś z użytkowników powyżej - moim ulubionym gatunkiem również jest dramat. I dlatego moja ocena jest tak wysoka.

Lilith_33

jest zbyt duzo filmow ktore sa dobre/bardzo dobre/ idealne by tracic czas na te gorsze lub slabe.
Wszystkie podobienstwa (a jest ich duzo) wypisalem juz wyzej, nie jest to tylko motyw narkotykow, bardziej chodzi o schemat!

emu_

Nie da się uniknąć porównania z "Requiem dla snu" bo tematyka jest zbliżona oraz główni bohaterowie. W requiem główny nacisk jest położony właśnie na narkotyki jako główny motor akcji, a tu wątkiem głownym jest związek dwojga ludzi mogących liczyć na siebie, którzy przez wszystko przechodzą razem. Wogóle nie ma tu ukazanej rywalizacji pomiędzy nimi o działkę, bo generalnie jej nie było. A w requiem ciągłe kłótnie o to. Oczywiście następuje tu staczanie się w dół kobiety, ale to nie to samo. On nie ma do niej o to wyrzutów.
Film podzielony na 3 etapy: niebo, ziemia, piekło. Ale czy nie powinno być jeszcze coś, zwłaszcza na końcu filmu? Film momentami ma mocne akcenty jak próby odstawienia narkotyków lub martwy płód. Zwróciłam uwagę także na dźwięki w filmie; odgłosy z zewnątrz oraz z telewizora są jakby o kilka tonów zawyżone co dodaje dramatyzmu niektórym ujęciom.
Na początku filmu słyszymy słowa ich przyjaciela "od chatki z piernika" skierowane do Candy: "Kiedy można przestać nie chce się, gdy się chce nie można"- nic dodać nic ująć.
PS. Kolejny film, który przekonuje mnie do stwierdzenia, jak genialnym aktorem był Ledger.

ocenił(a) film na 9
emu_

najpierw dorosni EMO,pozniej oceniaj ...

majes85

ja "wyrosne", ale tobie dziecko i tak sloma z butów bedzie wychodzic.

ocenił(a) film na 9
emu_

prawda jest taka ze tematy na filmy sie skonczyly, nikt nie wymysli nic nowego tak łatwo. Więc to że ktoś zrobił film o miłości nie znaczy że nie można już zrobić filmu o miłości.

użytkownik usunięty
emu_

zarowno requiem jak i candy mam juz za soba...
i pomimo tego iz nie jestem nastolatka, ba, nawet romanse (choc pare mam dosc wysoko ocenionych) nie naleza do gatunku za ktorym jakos specjalnie przepadam, to jednak wg mnie candy (jak juz mamy porownywac oba filmy) jest lepszy od requiem.
i nie jest to zasluga ledgera, a raczej calego filmu i jego delikatnosci w ktorej porusza sie tak ciezki temat. requiem natomiast jest wg mnie filmem ciosanym, moze nawet troche brutalnym, przemawiajacym do kazdego kto go obejrzy, gdyz sceny w nim zawarte sa na tyle silnie przekazane ze nie da sie ich nie zauwazyc. generalnie taki filmik dla wszystkich. i oczywiscie, zmusi do refleksji. natomiast ten tu moze do nich jedynie sklonic.

co mnie sie bardziej podoba z tego wzgledu iz w dzisiejszych czasach mam wrazenie ze coraz wiecej filmow, jesli juz jakis ma niesc ze soba przeslanie, zawiera w sobie proste, mocne, zbrutalizowane (?) sceny zupelnie pomijajac subtelniejsza interpretacje tematu. jakby ludzie byli przyzwyczajeni do wszystkiego co sie dzieje i nic ich nie ruszy poza silnym bodzcem.

btw
autorze

ogladajac film transformers porownuje sie go do transformersow, masz racje. nie do toy story gdzie tez sa gadajace prawie maszyny %) ani do jakiegokolwiek innego w ktorym temat moglby byc podobnie poruszony.

tak wiec czy candy moze byc porownywane w Twoim rozumieniu do requiem? czy moze raczej do rzeczywistosci cpania dragow a nie do innego filmu zrobionego na ten sam badz mocno zblizony temat?

ocenił(a) film na 8
emu_

Kiedyś uważałem "requiem dla snu" za jeden z najlepszych filmów świata, przemawiał do mnie, wzruszył... Obejrzałem go kilka razy... Byłem wtedy nastolatkiem ;)

W tej chwili uważam, że jest to dość dobry film, jednak według mnie jest przerostem formy nad treścią. Treść i przesłanie można streścić do jednego zdania: "Narkotyki są złe". Szczerze mówiąc w tej chwili bardziej ten film cenię za muzykę Clinta Mansella i bardzo pomysłowe ujęcia, nie zaś za scenariusz.

Candy porusza jednak więcej kwestii, wpłynął na mnie o wiele bardziej. Muzyka jest tylko tłem, nie ma tak fajnych ujęć jak ukazanie w przyspieszonym tempie rozszerzenia źrenicy oka itp. Jednak po obejrzeniu Candy wynoszę coś więcej niż tabliczkę z napisem "narkotyki są złe", właściwie to w ogóle nie myślę o narkotykach :)

emu_

Oglądałam najpierw "Requiem". Szczerze mówiąc, dla mnie wśród filmów o narkotykach obejrzanych do tej pory jest za "Candy" tj. ma trzecie miejsce. Na pierwszym miejscu mam Trainspoting, ale to zupełnie inna śpiewka (i nie pytajcie czemu :D ). Bartohh ma rację. Tu pokazano też, że ta para miała w sumie możliwość zerwania z tym całym szitem, a jednak uzależenie zniszczyło to co ich łączyło (a wydaje mi się, że nie chodziło tu tylko o wspólne ćpanie i seks, bo inaczej nie byliby tak długo z sobą, nie mówiąc o ślubie. Myślę, że teraz wyrosłam z fajnych ujęć (czytaj scena ze źrenicą), teraz patrzę bardziej na to czy film dotyka poniekąd mojej duszy.

szklaneskrzydla

trainspotting <3

ocenił(a) film na 6
emu_

Jak dla mnie, ktoś kto porównuje Candy z Requiem bardzo się myli. Przecież to są dwa zupełnie różne filmy, a pisanie, że Candy jest podróbą i kopią jest odrobinę irytujące. Jedynym punktem łączącym jest to, że oba są o ćpunach i tyle. Jak dla mnie Requiem jest nastawione na nastolatków, z tymi wszystkimi drastycznymi scenami, to ma pobudzać i szokować, o wow, jakie straszne. To coś w rodzaju dzisiejszych Skinsów, gdzie po obejrzeniu wszystkie nastolatki wyobrażają sobie jakby to fajnie było latać po polach, jarać trawę i pieprzyć się jak króliki, a potem odgrywają w życiu żałosne scenki. Ktoś tam wyżej napisał, że to przerost formy nad treścią i ja się z tym zgadzam. I nie chodzi mi wcale o to, że Candy jest takim superświetnym filmem. Jest OK, porusza, jest smutny, blablabla. Chodzi mi o sam fakt porównywania - albo nie ogarniasz tego filmu, albo jesteś płytki, albo już sama nie wiem co. I bez uraz i wielkich słów, to moja opinia i tego się będę trzymać ;)

emu_

uważam, że niesprawiedliwym jest traktowanie filmu candy jako PODRÓBĘ requiem for a dream

GlaniqGce

niby dlaczego, kazdy moze miec odmienne zdanie?!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones