W filmie "Candy" Heath Ledger oddal role coraz bardziej bladego junkie - nie byla to zadna wielka performance ale za to bezinteresowna - jak ktoś, kto probuje orientować się i przetestowac swoje aktorstwo od nowa.
Za to Abbie Cornish nadala temu wąskiemu jak i autodestrukcyjnemu związku, rzadko spotykaną intensywność: Cornish jako blondynka, piękna i gotowa do przygod i odważnych czynow dziewczyna i Ledger jako zamknięty w sobie, jeszcze chlopak niz juz mezczyzna z obawą przed odpowiedzialnością, gdzie czuc, ze tym więcej pozera go wewnętrznie niepewnosc, czym głębiej jego życie stacza się w beznadziejnosc . Te jego przez zęby wycisniete dialogi i ta ich obu lunatyczna i prawie ze anielska obecnośc są srodkowym tematem tego filmu.