Moim skromnym zdaniem o ile w Trainspotting spodobał mi się happy end, to tu zabrakło jakiegoś bardziej wstrząsającego zakończenia, za to w Requiem było wszystko z premedytacją przesadzone.
A co do Candy, to naprawdę popi*rdolona dziewczyna lepiej dla Dana że już z nią nie jest, lepszym zakończeniem by było gdyby umarła, ale cóz...