PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=190369}

Candy

7,4 32 603
oceny
7,4 10 1 32603
7,9 8
ocen krytyków
Candy
powrót do forum filmu Candy

Oglądałam ten film raz i nie załapałam, dlaczego w końcowej scenie w restauracji Dan
rezygnuje ze związku z Candy, mimo że wyglądało na to, że nadal ją kocha. Chroni siebie,
czy ją przed tym, co mogłoby się wydarzyć?

ocenił(a) film na 9
Migdalina92

Też oglądałam raz. Wczoraj.
Zważywszy na to, że to Dan nie jako miał wpływ na styl ich życia. Stąd ten podział. W "niebie" było im dobrze i "wszystkiego było w bród". Potem zaczęły się komplikacje i pomimo ich miłości do siebie i tego, że Dan jakoś dawał rady... Candy zaczynała tracić grunt pod nogami. Wreszcie zdał sobie z tego sprawę i kiedy przyszła do niego, wszystko mogło odżyć. Dlatego powiedział: "gdy dostaje się odroczenie, warto pamiętać, jakie jest kruche". Myślę, że Candy zrozumiała, temu pokiwała głową i odeszła.
W sumie to piękna historia. Kochali się bardzo, ale pomiędzy nimi było uzależnienie, które znów mogło ich zniszczyć. Mogło zniszczyć Candy. Przed tym chciał ją ratować :)

ocenił(a) film na 7
Migdalina92

Też wczoraj obejrzałam ten film po raz pierwszy :) Moim zdaniem to Candy miała destrukcyjny wpływ na ich oboje i to w sumie zrozumiałe, że Dan, mimo że ją kochał, nie chciał znów się w to pakować. Candy miała problemy w domu, w sumie nie wiadomo jakie, ale miało to związek z "płytką" matką (np. scena, w której matka idzie do kuchni posprzątać, podczas gdy tak naprawdę potrzebna była pomoc Danowi i Candy, w du..ie mieli czy mają czysto skoro problemem było ich uzależnienie). Dan ćpał, ale dla niego nie była to ucieczka (przynajmniej nie wyłapałam żadnej sceny, która by to potwierdzała), za to dla Candy tak. I to ona ciągnęła ich na dno.

ocenił(a) film na 9
Migdalina92

chroni ich oboje bo wie, że jak wrócą do siebie to powrócą do starych schematów. I mimo, że nadal bardzo ją kocha i jest bez niej nieszczęśliwy to wie, że nie mogą być już razem.

Migdalina92

zgadzam się z wasiakiem, wg. mnie to Candy ciągnęła ich w dół, Dan sprawiał wrażenie zagubionego w tym wszystkim, dla niego ćpanie nie było na tyle ważne, żeby się np. prostytuować, to Candy się poniżała byle tylko mieć kasę na kolejną działkę, to ona robiła awantury o to, że nie mają dragów, to ona miała problem z ich odstawieniem. nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale w ostatniej scenie Dan wygląda jak ktoś kto wreszcie się uwolnił, pozbył się jakiegoś ciężaru, ja tam nie widzę smutku, wręcz przeciwnie, na jego ustach cały czas błąka się lekki uśmiech...

tsgna

zupełnie inaczej na to patrze. Dan wiedział, że jeśli z Candy będą dalej razem, to mogą nie okazać się dość silni, i własnie 'wrócić do starych schematów'. wydaje mi się, że chciał uratować przede wszystkim ją, i nie mam najmniejszych wątpliwości, jak bardzo ją kochał. bardziej niż siebie. ALE że 'dla niego ćpanie nie było na tyle ważne żeby się np. prostytuować?' bzdura. dla mnie z filmu jasno wynika, że to Dan wciągnął Candy w narkotyki. wydaje mi się, że nigdy nie chciał jej skrzywdzić, chciał po prostu być szczęśliwy. razem z nią. a prostytuować się po prostu nie był w stanie, nie mógł się przemóc, i Candy musiała niejako zarabiać na ich dwoje.

Maily

dla mnie fakt, że Dan ją wciągnął w narkotyki nie wyklucza tego, że to ona wsiąkła w ćpanie dużo bardziej ;)

ocenił(a) film na 7
tsgna

Zgadzam się z Tobą. Wszystko w tym filmie kręciło się w okół Candy, co na końcu zaczynało mnie bardzo wkurzać. Wszyscy chcieli pomóc tylko jej, bo przecież to ona została pokrzywdzona, to ją zniszczył Dan itd... nikt nie interesował się nim.

ocenił(a) film na 8
Ka_La

Przecież Dan rozważał opcję prostytucji i to całkiem poważnie. W końcu poszedł do tej męskiej ubikacji w parku dzięki radzie tego przyjaciela. I sądzę, że gdyby nie kradzież tego portfela to by się złamał i zrobiłby to. Dla mężczyzny który woli kobiety taka profesja jest jak mniemam bardziej 'kłopotliwa'. Candy ze zrobieniem tego pierwszy raz nie miała aż takich trudności. Scena w której Dan czeka na nią w aucie a ona 'załatwia sprawę' z tym właścicielem lombardu. Owszem na pewno nie tryskała pozytywną energią, była przygnębiona ale widocznie nie na tyle aby to rzucić. Zgadzam się, że to narkotyki bardziej zniszczyły Candy. W końcu to ona załamała się psychicznie i do tego jeszcze relacje z rodzicami,które uległy dodatkowemu pogorszeniu. Mimo, że straciła dziecko nie była w stanie rzucić narkotyków. Z końcowej sceny jasno wynika, że Dan nie chce do niej wrócić dla jej dobra. Przewija się tam scena na tej karuzeli. Sądzę, że Dan przypominając sobie tą scenę uświadamia sobie jak ich życie się zmieniło. Jak na karuzeli. Nie chciał zatoczyć koła i wrócić do tego co było na początku. Z pozoru wydawało się, że z Candy i z nim wszystko ok. Tak jak na karuzeli w pierwszej scenie. Ale historia lubi zataczać koło więc zdawał sobie sprawę, że do tego wrócą i nie chciał jej znowu zniszczyć życia.

ocenił(a) film na 7
tsgna

ale Dan pośrednio ją wciągnął. To ona chciała spróbować tak jak on, sam nie był do końca zadowolony z tego, że Candy chce to zrobić

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones