Film ma dobrą oprawę dźwiękową , historia Candymana oraz badanie jego legendy czy jest autentyczna daje nam solidną jak na horror fabułę. Świetna scenografia slamsów i ukazanie ludzi którzy tam mieszkają. Niesamowicie zagrał Tony Todd który ze wszystkich filmów w których zagrał najbardziej kojarzony jest z roli...
świetny klimat wykreowany przez reżysera. Zdjęcia, muzyka i obsada na najwyższym poziomie. Bardzo podobała mi się aluzja załamania psychicznego.
jest bardzo zgrabne poruszanie sie pomiędzy rodzajami niepokoju, który
ma źródła bardzo i mniej przyziemne. Nie zestarzał się.
Candyman potrafi wprowadzić bardzo nostalgiczny nastrój. Nie straszy w jakikolwiek sposób, przynajmniej mnie jako osobę uodpornioną na pewnego rodzaju horrory.. Niemniej fabuła i cała otoczka filmu była bardzo sympatyczna. I po prostu powalający jest głos Petera Todda. Charakterystyczne echo - coś wspaniałego. Jak dla...
więcejWczoraj robiąc zakupy w Real'u , przypadkowo oglądałem jakie filmy mają w przecenie i szczęśliwie trafiłem na Candyman'a :) Film co prawda niby nowy (na 2 VCD), ale na magazynie przeleżał rok albo jeszcze więcej. Gdy otworzyłem pudełko to płyty były "luzem" i są strasznie porysowane. Ale cóż za 5 zł nie będę...
Sequel znacznie gorszy, ale jeszcze niezły. Warto go zobaczyć choćby z uwagi na fakt, że wyjaśnia on sporo wątków jedynki.
Czy ktoś wie, jak nazywa się ta "maszyna" co podświetla zdjęciowe klisze w plastikowej oprawce? Kiedy byłam mała, miałam taką - miłe wspomnienia starych lat!
Ogólnie nastawiony byłem na film grozy a bardziej się okazał dramatem psychologicznym. Moim zdaniem przez godzinę za dużo się nie dzieje nastepnie mamy trochę lepsza akcje i dość smutne zakończenie. Wielu się tu pewnie doszuka więcej smaczków ale jednak uważam że można było się tu pokusić o trochę lepsze motywy.
Nie tak dobry jak takie klasyki horroru: Noc Żywych Trupów, Koszmar z Ulicy Wiązów, Teksańska Masakra Piła Mechaniczną, Wysłannik Piekieł czy Carrie.
Scenariusz na pewno mógłby być lepszy. Jednak posiada klimat i świetnie wymyślonego bohatera. Reprezentant starej szkoły. Takich filmów już się nie robi. Pozycja...
Niezwykły,realistyczny klimat getta Chicago,które wygląda jakos tak swojsko...No i Virginia Madsen, od ktorej trudno oderwac wzrok-Doktorantka piszaca o Candymanie,ktory do przyjemniaczkow nie nalezy...Jak wspomnialem film rozeala klimatem i hipnotycznym stylem narracji. No i muzyką Philipa Glassa. Koncowka slaba...