czemu go obejrzałam? dla Ledgera :)i to podstawowe załozenie udało mi się wykonać. widze tu same krytyczne uwagi, wiec ja nie mniej krytycznie wypowiem się o tym filmie na plus. podobał mi się. był zabawny, barwny, miał takie filmowe "smaczki", dobre hasełka zapadojące w pamięć. niestety po niedługim czasie możnabyło samemu skojarzyć wszystkie filmowe pary. no ale...gdyby tak nie było jak zechcieliśmy - czulibyśmy niedosyt. to nie ten rodzaj filmu - happy end, szczęsliwe piekne finałowe pocałunki. i dobra. sa filmy i filmy. bawiły mnie tez przegięcia typu wskakiwanie na konie - :P:P:P:P:P:P a czy scena ze stolikiem na balu nie przypominała wam którejś czesci (III?) American Pie? w skali: (za humor) 6/10.