NA PLUS
- ZNAKOMITA OBSADA: NIVEN, SELLERS, ALLEN, BELMONDO...
- GENIALNA MUZYKA
- PIĘKNE KOBIETY
- ZNAKOMITY HUMOR ZWŁASZCZA TE ZAMACHY NA SIR BONDA, ALBO TA SCENA Z UCIECZKĄ PRZED ROZSTRZELANIEM...
NA MINUS:
- WĄTKI Z PETEREM SELLERSEM SĄ TROCHE ZA POWOLNE
- ZA BARDZO GŁUPKOWATA KOŃCÓWKA (CI INDIANIE I KOWBOJE...)
- LICZYŁEM, ŻE BELMONDO JAKO, ŻE WYSTĘPUJE W CZOŁÓWCE ZAGRA TROCHE DŁUŻEJ NIŻ NIESPEŁNA MINUTE NA SAMYM KOŃCU FILMU.
PODSUMOWUJĄC FILM DO POŁOWY JEST REWELACYJNY, POTEM ZACZYNA SIĘ STOPNIOWO PSUĆ.
Nie krzycz na forum, to po pierwsze. A po drugie, skoro są minusy, to skąd ocena na arcydzieło. Po trzecie w ost zdaniu stwierdzasz ze jednak rewelacyjny, czyli 9/10
JA DLA PRZYKŁADU, OCENIAM FILMY 1 LUB 10, można korzystać ze skali 10 punktowej, ale nie ma takiego obowiązku.
NIE UZNAJE OCEN POŚRODKU I WIDZĘ, ŻE TEN UŻYTKOWNIK TEŻ, KAŻDY FILM MA JAKIEŚ MINUSY, SŁOWO ARCYDZIEŁO FILMOWE TO JAK PERPETUM-MOBILE...
Podoba mi się jego pismo mimo dużych liter, wszystko przejrzyście i konkretnie od myślników.
Trochę dziwna jest ta twoja odpowiedź, piszesz o dużych literach, o tym, że są minusy, jakbyś chciał wyładować swoją agresje, a o filmie, ani słowa. Jakbyś go w ogóle nie oglądał A to stanowi temat.
Film jest wart obejrzenia, ale mógłby być lepszy, sięgnąłem po niego tylko, ze względu na Belmondo, ale i tak nie żałuje. Niven-Sellers- Alen są prześwietni w swoich rolach. Muzyka jest znakomita długo pozostaje w pamięci.
Nasz rodak Władysław Sheybal też się sprawdził - prowadził aukcje i został wysadzony w budce telefonicznej.
Daj spokój bourvil. Dzięki za wstawiennictwo, ale nie ma z kim gadać. Niech się dzieciak cieszy tak mi pojechał, że zaniemówiłem na prawie rok. :)
Udział Władysław Sheybala też mnie ucieszył. Zagrał w "Pozdrowieniach z Moskwy" dość ciekawą postać i miło, że pojawił się w parodii.
Obejrzałam ten film wczoraj, ze względu na Davida Nivena. Na plus zaliczam obsadę, świetną, wpadającą w ucho muzykę i pierwszą połowę filmu. Na minus - czas trwania filmu i nierówny humor. Wg mnie film jest za długi, w drugiej połowie często nieśmieszny, a wręcz nużący. Jest sporo zabawnych scen, ale ogólnie jestem rozczarowana. Mam nadzieję że kolejny film Nivena jaki zamierzam obejrzeć ("Mózg") będzie lepszy.