Moim zdaniem, przydało by się kilka scen, w których ukazane byłoby pierwsze zetknięcie Chucka z nową rzeczywistością na statku - mogły wyniknąć z tego powodu ciekawe, może i nieco zabawne sytuacje. Wystarczyłoby kilka takich scen - nie wiem, m.in. pokazanie jak fryzjer goli jego długą brodę i obcina wypłowiałe od słońca włosy. 4 lata na bezludnej wyspie to szmat czasu. Moim zdaniem ożywiłoby to nieco niespieszną przecież fabułę. :)