Niektórzy piszą, że pierwsza połowa filmu jest nudna. Może do najciekawszych nie należy, ale na przykład moją uwagę w tej części filmu zwrócił głównie pałac i to całe pałacowe życie. Tak mnie to wciągnęło, że zwracałem średnią uwagę na fabułę i intrygi. Od dawna nie oglądałem filmu, który w taki sposób mógłby mi pomóc w wyobrażeniu sobie życia władcy. Głównie dla tego dodałem ten film do ulubionych.
Może w filmie widać przerost formy nad treścią, ale myślę że w pewien sposób to akurat jest dobre dla tego filmu. To jakby wzmacniało odczucie hipokryzji tej rodziny, niby idealnej zza tej złotej klatki, a cholernie patologicznej w środku.