Film zadaje jedno ważne pytanie: czy możliwa jest ucieczka od naszych złych uczynków? Dobra brytyjska produkcja, o trochę dziwnym klimacie (w końcu Wyspy). Szczerze polecam.
Klimat faktycznie niezwykły. Trochę irytowała mnie gra głównego bohatera i sposób, w jaki pokazano jego postać, ale 7/10 to słuszna ocena.
Nie powiedziałabym, że chodzi o ucieczkę od złych uczynków (bo tak naprawdę nie wiemy, co dokładnie się stało...), jak dla mnie chodzi o to, jak człowiek (a raczej gromada) może "nastawać" na człowieka, być przeciw niemu - nawet wtedy, kiedy niczego właściwie nie wie o nim i o jego przeszłości... To raczej film o tym, jak łatwo przypina się łatki, etykiety... i jak trudno się ich potem pozbyć...