PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=477273}

Chłopiec A

Boy A
7,5 11 132
oceny
7,5 10 1 11132
Chłopiec A
powrót do forum filmu Chłopiec A

Film mnie poruszył, teraz jest mi smutno. Ale tak sobie myślę, że niestety najprawdopodobniej automatycznie zachowałabym się podobnie, słysząc że ktoś przez tyle czasu żyjący tuż obok, ma na koncie jakieś okropieństwo. Mimo, że mam się za osobę wrażliwą pełną empatii, mimo że jestem pewna że nie umiałabym kogoś tak skrzywdzić, bo człowiek ma prawo do błędu.
Ale to tylko teoria, moje wyobrażenie o sobie, bo w praktyce TO stałoby się gdzieś obok, poza świadomością, w amoku, ze strachu, poczucia zagrożenia.
To takie... przerażające i tak cholernie niesrpawiedliwe!

ocenił(a) film na 10
atlide

Właśnie skończyłam oglądać ten film i pomyślałam dokładnie to samo.

ocenił(a) film na 8
poison66

Ja chyba zacznę inaczej myśleć o takich ludziach. Nigdy nie dopuszczałam do siebie myśli, że ktoś kto zabił może się zmienić. Ten film nauczył mnie tego, że nie można wszystkich wrzucać do jednego worka z nazwą dobry i zły. Chociaż gdyby taka tragedia dotknęła by moją rodzinę nie potrafiła bym wybaczyć.

atlide

Wszystkim powinniśmy być w stanie wybaczyć, takie jest moje zdanie, tylko ta osoba musi ukazać pokorę, bo tak to bez sensu. Film oceniam 10/10, bo uwielbiam tego rodzaju produkcje, które dają do myślenia, pozostawiają w pamięci, przynajmniej żyje się inaczej przez następne 2 dni...

ocenił(a) film na 8
geefux

Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś. Ja też przecież myślę, że każdy zasługuje na drugą szansę.
Na co dzień wierzę że jestem dobra i nie szufladkuję. Ba, nawet sobie myślę, że było by mnie stać na jakiś przyjazny gest wobec takiej osoby, że potrafiłabym jakoś jej pomóc (Pewnie gdybym się do tego przygotowała psychicznie to było by to rzeczywiście możliwe).
Tyle że myślenie myśleniem, z praktyką nie ma to za wiele wspólnego w momencie paniki.
Bo w filmie przedstawiono ekstremalną sytuację, nagle dowiadujesz się, że człowiek którego myślisz że znasz, którego polubiłeś
okazuje się mordercą, człowiekiem zdolnym do zabójstwa.
I nieważne w co wierzysz i jakie masz zdanie o sobie. W takiej sytuacji znaczna większość z nas kierowałaby się po prostu
strachem o własne życie, bez racjonalnej oceny. Umysł w takiej chwili pracuje na najbardziej prymitywnych falach:
Człowiek który zamordował = ZAGROŻENIE. Bo był zdolny do czegoś czego my nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić.
Pierwszy odruch niestety demaskuje nasze pierwotne mechanizmy.
A wszystkie wypracowane przez cywilizacje "dodatki" jak: jesteśmy równi, człowieka w potrzebie trzeba wspomóc , idą w niepamięć, Smutne ale prawdziwe :(

ocenił(a) film na 7
atlide

Wszystko to śliczne i milusie, trzeba pomóc, wesprzeć, wybaczyć, dać drugą szansę.
Ale ja nie jestem milusi i jakoś nie trafiają do mnie teksty o trudnym dzieciństwie, które usprawiedliwia mordercę, i że przecież jest zresocjalizowany i są duże szanse, że nikogo już nie zabije, przynajmniej w tym roku, a w ogóle jest miły i lubi zwierzęta.
Wg mnie otoczenie Jacka zachowało się nie tylko racjonalnie, ale i bez zarzutów od strony moralnej.

ocenił(a) film na 8
aklekot

Nie chodzi o usperawiedliwianie, ale próbę zrozumienia dlaczego coś takiego zrobił.
Skreślenie go nie byłoby sprawiedliwe, takie moje zdanie.

ocenił(a) film na 9
atlide

A co byłoby według Ciebie sprawiedliwe? Bo w tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Rozumiem zarówno Jacka jak i całą resztę społeczeństwa. Niestety mamy tylko jedno życie i decyzje, które podejmujemy na zawsze je zmieniają. Tego co zrobił nic nie usprawiedliwia, bo takiego zabójstwa nigdy nic nie usprawiedliwi i o ile rozumiem, że on mógł się zmienić i płakałam na końcu filmu to wiem, że ja słysząc, że dzieci zabiły inne dziecko, z zimną krwią i bez okoliczności łagodzących, bo moim zdaniem ich nie było, też bym ich potępiła.. Z jednej strony zgadzam się ze szlachetnymi słowami "każdy powinien mieć drugą szansę" ale z drugiej strony czy ta dziewczynka miała? Mamy pomagać mordercy, który żałuje za swoje czyny zapominając o rodzinie zamordowanego? O ich krzywdzie, o okropnej śmierci? Bo chyba tylko wtedy można wybaczyć taką zbrodnię. Zresztą mimo wszystko obraz dorosłego Jacka i tego, który wziął nóż i poszedł za kolegą dokonać zbrodni strasznie mi się ze sobą kłócił. Chodzi mi o moją mentalność, a dokładniej o to, że dorosłemu Jackowi współczułam i go w pewnym sensie rozumiałam, ale tego w retrospekcjach.. ujmę to tak: nigdy nie będę rozpatrywała złej sytuacji w domu, patologii czy nawet molestowań jako okoliczności łagodzącej, wybielającej sprawcę, chociaż tutaj znowu jeżeli spojrzałabym jedynie na postać tego człowieka, znając okropieństwa które przeżył zaczęłabym mu współczuć, ale przypominając sobie o zbrodni, której się dopuścił moja empatia ulotniłaby się, bo oprócz obrony koniecznej nie widzę usprawiedliwień dla zabójstwa, a już na pewno nie takiego. Jack owszem zmienił się, odpokutował i powinien mieć, zgodnie z prawem, możliwość powrotu do normalnego życia, stąd owa niesprawiedliwość, ale widzę ją tylko rozpatrując to w kategoriach prawa, bo jeżeli chodzi o inne aspekty, to.. no cóż, odebrał życie, bez powodu, można powiedzieć, że z kaprysu lub żeby nie stracić w oczach kolegi.. odebrał życie, więc dlaczego on powinien mieć do niego prawo? To będą zawsze kwestie sporne i bardzo ciężkie do rozpatrzenia, szczególnie w kategoriach moralnych.. film bardzo dobry, podejrzewam że jeszcze przez dłuższy czas będzie mi siedział w głowie. Warty obejrzenia i późniejszego przemyślenia, może nawet przedyskutowania ;)

ocenił(a) film na 8
rose_fw

Nie odebrał sobie zycia z kaprysu. To jest dopiero uogólnienie. Jack był słaby psychicznie widac to od poczatku do konca w filmie. Ulega kolegom, nie wie jak zareagowac ,gdy dziennikarze stoją pod jego domem, w dziecinstwie nie miał w nikim wspracia, jedynie w swoim jedynym przyjacielu, za którym poszedł jak w ogien, zreszta pewnie wlasnie dlatego... Po drugie -Dokonał morderstwa ,ale nie był morderca. Morderca dokonuje morderstw i robi to z premedytacją. Nie chce zmywac krwi z jego rak ,ale odróznujmy rasowego morderce od gówniarza, który w ten sposób plami swoje zycie. A teraz gdyby Jack nie zostałby rozpoznany....Bardzo wrazliwy chlopak. Pomaga koledze bojce, kocha kobiete, z która załozyłby kochajaca rodzine, gdyby siedział w wiezieniu, nie uratowałby tez dziewczynki z wypadku, bo to on pierwszy ja uratowal... wiec o co kaman? swietne koncowe słowa do kolegi - uratowalismy ją, pamietasz? Skok , odebranie sobie zycia, to odezwanie sie w nim poczucia winy, kolejna oznaka wrazliwosci, poczucia winy, ktora widzimy w filmie ze caly czas mu towarzyszy, a nie kaprys...z kaprysu to mogl co najwyzej zabic ta dziewczynke, gdzie jak widzielismy poszedł za jedynym przyjacielem.

ocenił(a) film na 6
aklekot

Trudno mówić "morderca" o 10 letnim chłopcu :P

ocenił(a) film na 7
ignis84

Trudno mówić, że ktoś nie jest mordercą, bo w chwili zamordowania miał 10 lat.
Zamordował, czyli został mordercą, i będzie nim do końca swoich dni, a nawet dłużej, jeśli przetrwa w ludzkiej pamięci.
A jego ofiara? Czy nie została zamordowana? Jej kat miał dopiero 10 lat, czy przez to mniej cierpiała, czy jest mniej martwa?

ocenił(a) film na 8
aklekot

dla ciebie jest tylko biale i czarne, wiec nie ma sensu dyskutowac z Toba...

aklekot

powiem to tak : wg mnie otoczenie zachowało sie dobrze. ktoś wpuścił między nich morderce.a ludzie powinni wiedzieć kto obok nich egzystuje. ja nie jestem typem wybaczającym.skoro zlinczowanie go nie zmieni tego co zrobił to po co go linczować ? z drugiej strony odpuszczenie mu też nie więc po co dać mu żyć w spokoju

ocenił(a) film na 8
atlide

to dobrze ze nie wiesz z kim pracujesz, bo pewnie juz dawno bys tam nie pracowal...

ocenił(a) film na 9
atlide

To prawda, film jest naprawdę przejmujący. Ukazuje nam, że tak naprawdę nic nie jest jednoznacznie czarne albo białe. Obraz zdecydowanie skłania do refleksji.

ocenił(a) film na 9
atlide

Myślę, że jako społeczeństwo wmawiamy sobie, że moralność to coś jednoznacznego, a tak wcale nie jest. Z tego wynikają takie dylematy i powstają takie filmy.

Od społeczeństwa powinno się odgradzać jednostki niebezpieczne. To co tutaj miało miejsce to po prostu polowanie na czarownice i dla mnie nowoczesnego inteligentnego człowieka jest to nie do pomyślenia i godne potępienia.

Takie myśli jak twoje świadczą o niezrównoważeniu umysłowym. Twierdzisz, że nie odpowiadasz za swoje emocje i zastanawiasz się jakbyś się zachowała. Otóż inteligentny człowiek by starał się poznać dobrze sprawę. I nie leciał z widłami za dosłownie "dzieciakiem", który odbył swoją karę i został zresocjalizowany. Mówię o sytuacji z filmu. Bo w rzeczywistości mogłaby to być jednostka wykolejona społecznie, ale takiej by pewnie nie wypuścili.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones